Spółka biotechnologiczna, która specjalizuje się w tworzeniu lekarstw dla zwierząt, rozpoczęła etap badań bezpieczeństwa TAS, będący odpowiednikiem I fazy badań klinicznych u ludzi, dwóch kandydatów na lek o nazwach BCX-CM-J oraz BCX-CM-AD. Mają to być lekarstwa stosowane w leczeniu zmian zwyrodnieniowych stawów oraz atopowego zapalenia skóry. W tym momencie firma pracuje nad projektami dla psów i koni, w przyszłości dołączą także te dla kotów. Na przełomie II i III kw. firma ma zadebiutować na NewConnect.

– W fazie bezpieczeństwa TAS badamy bezpieczeństwo drogi podania rozwijanych kandydatów na lek. To dla nas ważny moment, bo jeśli potwierdzimy bezpieczeństwo dróg podania naszych kandydatów na leki, będziemy mogli przejść do kolejnego etapu, czyli do badania ich skuteczności w terenowym badaniu klinicznym na pacjentach klinicznych – stwierdził prezes Bioceltiksu Łukasz Bzdzion. – Z uwagi na to, że obecnie w weterynarii mamy do czynienia z ograniczoną dostępnością zatwierdzonych sposobów leczenia z użyciem komórek macierzystych, będzie to przełom nie tylko dla naszej firmy, ale i dla całej branży – dodał prezes.

Badania wspomnianej fazy mają potrwać do końca roku. Jeśli wyniki będą pozytywne, spółka rozpocznie terenowe badania kliniczne. Gdy te zakończą się sukcesem, firma złoży wniosek o dopuszczenie do obrotu do Europejskiej Agencji Leków.

Spółka obecna jest na rynku od pięciu lat. W jej akcjonariacie są m.in. fundusze inwestycyjne Kvarko Group, Infini i Leonarto. W marcu spółka zakończyła też emisję akcji o wartości 7,4 mln zł. Stopa redukcji w przedziale dla inwestorów detalicznych przekroczyła 95 proc.