Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła stóp od marca 2015 roku. I nie zanosi się na zmianę praktycznie do końca przyszłego roku. Ale po długich miesiącach, kiedy oprocentowanie lokat obniżało się powoli, ale systematycznie, od pewnego już czasu można zaobserwować jeszcze wolniejszą, ale odwrotną tendencję. To jeszcze nie fala podwyżek, ale – jak podkreśla prowadzący bankobranie.blogspot.com już o wiele łatwiej o oprocentowanie w okolicach 2,5 czy 3 proc. (i to bez wyśrubowanych warunków). Przestała się obniżać średnia dla oprocentowania lokat do dwóch lat. O ile od marca 2015 r. spadła z 2,2 proc. do 1,4 proc. w maju tego roku, o tyle od tego czasu utrzymuje się na tym poziomie. Dlaczego? Złotowe depozyty terminowe wzrosły ostatni raz w grudniu 2016 r., osiągając wartość 295,7 mld zł. Na koniec sierpnia ich wartość spadła do 276,5 mld zł, a zatem o ponad 19 mld zł. To efekt nieatrakcyjnego oprocentowania lokat, którego realna wartość wraz z powrotem inflacji jest w wielu przypadkach ujemna. Rosną za to depozyty bieżące – czyli również salda kont oszczędnościowych – a także walutowe.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Banki nie ryzykują przewidywania dalszych ruchów oficjalnych stóp procentowych i niemal wycofały z oferty długoterminowe lokaty. Te, które je zachowały, stawiają na obniżki stóp w przyszłym roku, co widać po oprocentowaniach.
Depozyt czy konto oszczędnościowe, nawet oprocentowane obecnie najwyżej, czyli na 8 proc., przy październikowej inflacji wynoszącej 17,9 proc. do lokowania zbytnio nie zachęca.
Rośnie oprocentowanie depozytów, banki walczą o oszczędności klientów. Zdaniem ekspertów dalszego zaostrzenia tej walki trudno się jednak spodziewać, chociaż konsumenci mają zdecydowanie inne zdanie.
Od początku roku oszczędności Polaków w bankach zmniejszyły się o 18,3 mld zł. Gdyby nie depozyty walutowe, spadek byłby jeszcze większy – gwałtownie zmniejsza się saldo złotowych depozytów bieżących.
Nawet jeżeli oficjalne stopy procentowe wzrosną do 7 proc., to oprocentowanie depozytów nie dogoni inflacji. Ale zawirowania na rynkach są tak duże, że może czasem lepiej pogodzić się z realną stratą, niż ryzykować kapitał.
Już wkrótce klienci największego polskiego banku będą mogli liczyć na bardziej korzystne oprocentowanie depozytów. Najwięcej zyskają oszczędzający, którzy przeniosą do PKO BP środki z innego banku.