Bitcoin najwyżej od 3 miesięcy Złoty krzyż coraz bliżej

Cyfrowe monety rosną od początku roku jak na drożdżach. Bitcoin z 35-proc. dorobkiem należy do tych... słabszych. Co napędza rynek i jak sytuacja wygląda z perspektywy analizy technicznej?

Publikacja: 07.02.2020 05:26

Bitcoin najwyżej od 3 miesięcy Złoty krzyż coraz bliżej

Foto: Bloomberg

Kurs najbardziej popularnej kryptowaluty wzrósł w styczniu o 31 proc. Tak dobrego początku roku bitcoin nie miał od 2013 r. Statystycznie styczeń wypada dość słabo. Średnia zmiana ceny bitcoina w pierwszym miesiącu roku wynosi 9,5 proc. Gorzej pod tym względem wypadają tylko lipiec (6,8 proc.), sierpień (-0,1 proc.) i wrzesień (-5,8 proc.). W tym kontekście ostatnie tygodnie należy uznać za pozytywny sygnał. Zwłaszcza że dał on zielone światło do znacznie większych zwyżek wielu altcoinom.

Dynamiczny wzrost

Kapitalizacja rynku kryptowalut zwiększyła się w styczniu o 34 proc., z 194 mld USD do 260 mld USD. Bitcoin nadal ma w tym rynku zdecydowanie największy udział. Obecnie sięga on 63,7 proc., choć na początku roku był o 4 pkt proc. wyższy. To pokazuje, że siła altcoinów wyraźnie się zwiększyła. Wskazują na to duże zmiany ich notowań. W TOP10 pod względem kapitalizacji na portalu coinpaprika.com wszystkie alternatywne monety mają od początku roku wyższe stopy zwrotu niż bitcoin. Dla tego ostatniego (licząc przy kursie 9730 USD) jest to 35 proc., tymczasem dla ethereum 64,7 proc., XRP 47,1 proc., bitcoin cash 115,6 proc., bitcoin sv 210,8 proc., litecoin 80,1 proc., EOS 78 proc., binance coin 46,1 proc., cardano 85 proc., a tezos 60 proc. „Wskaźniki na wykresach, zarówno w ujęciu dziennym jak i tygodniowym, pokazują silne bycze momentum" – pisał na portalu coindesk.com Omkar Godbole. Jego zdaniem bitcoin może niebawem przetestować psychologiczną barierę 10 000 USD, a ewentualne korekty mają być krótkoterminowe. Jeśli ten scenariusz się ziści, a altcoiny pozostaną dodatnio z bitcoinem skorelowane, to przekroczenie 300 mld USD kapitalizacja jest pewnie kwestią najbliższych dni. Pytanie tylko, skąd taki optymizm.

Na rynku nie pojawiły się ostatnio mocne i pozytywne zarazem informacje. Wprawdzie szefowa Nasdaq z entuzjazmem wyrażała się w Davos o kryptowalutach i mówiła, że rozważana jest możliwość wprowadzenia kontraktów terminowych na bitcoina, ale nadal jest to faza koncepcyjna, a nie trwające wdrożenie.

Foto: GG Parkiet

Kuszącą jest argumentacja odnosząca się do bezpiecznych przystani. Choć wielu to przez gardło nie przejdzie, to jednak coraz częściej pojawiają się w środowisku finansowym hipotezy, że taką przystanią bitcoin stać się może. Pokazał już bowiem nieraz, że gdy w tradycyjnym świecie finansów źle się dzieje, część kapitału lubi płynąć w jego kierunku. Tak było chociażby podczas kryzysu cypryjskiego w 2013 r. czy też na początku tego roku, gdy Amerykanie zaatakowali Iran. W tym kontekście ostatnie zwyżki bitcoina i całego rynku może napędzać epidemia koronawirusa z Wuhan.

Reklama
Reklama

Czas na halving

W związku z tym, że w pierwszej połowie maja dojdzie do podziału nagrody za wykopanie bloku w sieci bitcoina, trudno nie wziąć tego argumentu pod uwagę. Zwłaszcza że poprzednie dwa takie przypadki poprzedzały kilkumiesięczne rajdy notowań. Tak więc za niecałe cztery miesiące górnicy nie będą już otrzymywać za swoją pracę 12,5 bitcoina, ale 6,25 bitcoina. Dynamika kreacji nowych monet spadnie o połowę, co oczywiście oznacza mniejszą inflację najpopularniejszej kryptowaluty. Dodajmy, że obecnie wykopanych jest już 18,2 mln bitcoinów, co stanowi 86,7 proc. wszystkich możliwych do wydobycia (21 mln). Szacuje się, że do końca tej dekady odsetek wykopanych bitcoinów sięgnie 99 proc., a ostatnia moneta pojawi się dopiero ok. 2140 r. Satoshi Nakamoto nie przewidział dodatkowych drukarek, które mogłyby przeprowadzić kryptowalutowe QE. Docelowa podaż jest z góry zaplanowana, co sprawia, że wpływ na cenę mieć będzie przede wszystkim popyt. Entuzjaści tego rynku wierzą, że ten będzie się zwiększał, co będzie windować cenę bitcoina do nowych rekordów. Alistair Milne, inwestor, którego na Tiwitterze obserwuje 68 tys. użytkowników, zrobił niedawno ankietę, w której pytał, czy majowy halving jest już w cenach. Odpowiedziało 1380 osób. Co istotne – 65 proc. z nich uważa, że nie.

Foto: GG Parkiet

Od 18 grudnia kurs bitcoina porusza się w książkowym trendzie wzrostowym. Coraz wyżej położonym szczytom towarzyszą coraz wyżej położone dołki korekt. W czwartek po południu notowania dotarły już do 9850 USD. To najwyższy poziom od trzech miesięcy. Skala wzrostu jest już na tyle duża, że 50-sesyjna średnia zaczęła zwyżkować, a 200-sesyjna weszła w trend boczny. Aktualnie obie średnie dzieli ok. 700 USD. Jeśli ten dystans zostanie niebawem pokonany, to na wykresie pojawi się złoty krzyż. W przeszłości ta formacja poprzedzała bardzo silne ruchy wzrostowe. Warto zwrócić uwagę, że trwająca od grudnia tendencja jest dość spokojna – świadczy o tym niski poziom wskaźnika zmienności ATR(14). Porusza się on w bok przy 350 USD. Najbliższe potencjalne cele to okrągłe poziomy 10, 11 i 12 tys. USD. Silnym wsparciem jest 9000 USD, gdzie znajduje się poprzedni lokalny szczyt i linia 200-sesyjnej średniej. PZ

Kryptowaluty
Koniec korekty notowań kryptowalut. Bitcoin i ethereum znów na ścieżce wzrostów
Kryptowaluty
Eryk Szmyd, XTB: 500 tys. dol. za bitcoina w ciągu dekady?
Kryptowaluty
Co słuchać w krypto?
Kryptowaluty
Młodzi Polacy na kryptoparkiecie
Materiał Promocyjny
Ruszyła ofensywa modelowa Nissana
Kryptowaluty
Nasdaq tokenizuje akcje
Kryptowaluty
Co dalej z ustawą o kryptoaktywach? Nie ma zgody między rządem a branżą
Reklama
Reklama