Jeszcze w lipcu lub sierpniu rząd ma podjąć decyzję w sprawie przedłużenia tzw. wakacji kredytowych, które w obecnej formule kończą się wraz z końcem 2023 r. W nowej odsłonie wakacje miałyby ewentualnie obowiązywać przez pół roku, wprowadzony miałby też być próg dochodowy. Jak wynika ze słów premiera, ważnymi przesłankami dla decyzji rządu mają być: poziom niespłaconych kredytów oraz „nadzieje na szybsze obniżki stóp procentowych”.
Czytaj więcej
Zainteresowanie tanim kredytem z dopłatami już w pierwszym dniu było bardzo duże.
Kiedy ruszą obniżki
Jak obecnie wyglądają te przesłanki? Jeśli chodzi o obsługę zobowiązań, od kilku miesięcy widać narastające problemy. Przedstawiony przez Biuro Informacji Kredytowej indeks jakości portfela kredytów mieszkaniowych pogorszył się w ciągu roku o nawet 1 pkt proc. (w maju wynosił on 1,42 proc.). Jeśli chodzi o kształtowanie się inflacji i w ślad za tym poziom stóp procentowych, to według ostatniej kwartalnej ankiety makroekonomicznej przedstawionej przez NBP, pierwszych obniżek głównej stopy procentowej NBP można spodziewać się już w tym roku. Przy czym nikt nie oczekuje tego na najbliższym posiedzeniu RPP, w sierpniu RPP ma przerwę w obradach, więc najwcześniej mowa o wrześniu.
– Do września zapewne niewiele się zmieni ani pod względem oczekiwań co do zmiany stóp procentowych, ani pod względem spłacalności kredytów. Dlatego moim zdaniem rząd powinien „poczekać” ze swoją decyzją odnośnie do przedłużania wakacji kredytowych do września – komentuje Bartosz Turek, główny analityk HREIT.
Czytaj więcej
WIBOR posiada zdolność do pomiaru rynku oraz realiów gospodarczych, do których pomiaru został on powołany – uznaje Komisja Nadzoru Finansowego.