Handel był jedynie umiarkowanie aktywny, a skala wzrostów zbliżona do rynków zagranicznych. Tuż po 10. wystąpiły jednak pierwsze problemy - z publikacją indeksów giełdowych. Wkrótce potem zaczęła szwankować komunikacja z biurami maklerskimi. W konsekwencji GPW zdecydowała się na przerwanie notowań - tuż po 11. Handel został wznowiony dopiero o 14. Po przerwie nastroje na rynku były jednak wyraźnie lepsze, a poziomy cenowe wyższe. Do 15. na rynku miała miejsce konsolidacja, potem jednak popyt wykazywał się coraz większą inicjatywą. Ostatnia godzina przyniosła więc dalszą poprawę notowań i dosyć duże wzrosty głównych indeksów. W trakcie końcowego fiksingu układ sił nie uległ istotnym zmianom, a indeksy zakończyły przy dziennych maksimach. Poziom obrotów był dużo niższy niż w poniedziałek, ale trzeba pamiętać o tym, że sesja była blisko dwukrotnie krótsza. Już po raz trzeci z rzędu bardzo dobrze zachowywały się spółki zajmujące się handlem wyrobami ze stali (wyjątkiem był Drozapol-Profil - wczoraj zadebiutowały PDA ostatniej emisji). Bardzo mocna w końcówce sesji była TPSA, bardzo dobrze zachowywał się KGHM i PKN. Wyraźnie słabszy od szerokiego rynku był natomiast sektor bankowy.
Sytuacja techniczna nieco się poprawiła. Na wykresie WIG20 utworzyła się wysoka biała świeca, a indeks zamknął poniedziałkową lukę bessy (3390 - 3402 pkt). Takie zachowanie rynku przemawia za tym, aby ostatnie spadki traktować w kategorii korekty w średnioterminowym trendzie wzrostowym. Sytuacja na wykresie WIG20 nadal podobna jest do tych, jakie wystąpiły w listopadzie i grudniu ub. r., kiedy to rynek po dynamicznych wzrostach podlegał równie dynamicznym korektom. Układ wskaźników technicznych nieco się poprawił - sygnał kupna wygenerował ROC, a bliski takiego sygnału jest oscylator stochastyczny. Obecnie pierwszymi oporami dla WIG20 są piątkowe maksimum (3431 pkt) oraz połowa wysokości czarnej świecy z czwartku (3441 pkt). W krótkim terminie większe znaczenie ma poziom ok. 3485 pkt. Pierwszym wsparciem na najbliższe sesje jest połowa wysokości wczorajszego korpusu - 3391 pkt. W najbliższych tygodniach bardzo możliwa jest konsolidacja rynku między tegotygodniowymi minimami, a poziomem ok. 3500 pkt. Tak właśnie było w lutym i marcu ub. r.