PKO, który w czwartek zbliżył się do szczytów hossy, dziś jest dla indeksu
przekleństwem. Nie mogło gorzej trafić, bo PKO BP ma największy, prawie 15
proc. udział w indeksie. Zdynamizowanie spadku na tej spółce ciągnie WIG20
na południe. Kontrakty nie mają wyjścia i muszą ten ruch naśladować, nawet
jeśli na pozostałych akcjach spokojnie 10 11 MP