Jeszcze przed południem ostateczne dane o CPI w Eurolandzie, który nie powinien odbiegać od prognozy 1,8%. Godzinę wcześniej niż zwykle (raz jeszcze przypominam - zmiana czasu w USA "przyspiesza" ich funkcjonowanie o godzinę dopóki Europa również nie przestawi zegarków o godzinę do tyłu), o 13:30 publikowane będą dane z USA - PPI core 0,2%, zasiłki dla bezrobotnych (około 320 tys. w zeszłym tygodniu) i indeks NY Empire State (spadek o 1/3 do poziomu 17 punktów).
Najważniejszymi wydarzeniami w ciągu dnia są jednak: dane o przepływach kapitałów portfelowych do USA (godzina 14:00), które powinny wzrosnąć po ostatnim rekordowo niskim odczycie tym bardziej, iż środki z zamykanych pozycji carry trade płynęły m.in. do USA, oraz wystąpienie byłego szefa Fed Alana Greenspana o 16:30. Wystarczy, aby wstrząsnąć rynkiem.
Złoty wczoraj odrobił część strat wraz z zamknięciem GPW, ale jej wczorajszy wzrost, zdaniem Komisji Nadzoru Finansowego, jest związany przede wszystkim z restrukturyzacją portfela aktywów jednego z dużych funduszy inwestycyjnych. Co więcej, w piątek wygasają na GPW kontrakty i opcje. Zwiększona aktywność krótkoterminowych inwestorów podniesie zmienność na giełdzie jak również złotego. Możliwe, że w związku z powyższym pod koniec tygodnia zaobserwujemy zarówno "wyjątkowo dobre" wyniki na giełdzie oraz umocnienie złotego.
Piotr Denderski
Analityk rynków finansowych