Około 11:30 doszło do dosyć szybkiego, ale niezbyt głębokiego spadku. Po południu WIG20 powrócił w okolice poniedziałkowego zamknięcia i blisko tego poziomu wytrwał już do końca sesji. Ani kupujący, ani sprzedający nei wykazywali większej aktywność, można było odnieść wrażenie, że inwestorzy chcą sesję po prostu przeczekać. WIG20 zakończył ostatecznie symbolicznym spadkiem, mWIG40 i sWIG80 zanotowały jednak wzrosty - drugi z indeksów wyznaczył historyczne maksimum. W przypadku dużych spółek dosyć konsekwentny popyt widać było kolejny raz na TPSA i KGHM - w pierwszym przypadku w związku z rozpoczętym skupem akcji własnych do umorzenia, w drugim ze zbliżającym się terminem ustalenia prawa do dywidendy za ubiegły rok. Dosyć dobrze właściwie przez całą sesję zachowywało się PKO BP, mocny był też TVN. Handel na całym rynku był umiarkowanie aktywny, a obroty tylko nieco wyższe od poniedziałkowych.
Po czarnej świecy z górnym cieniem, wczoraj utworzyła się czarna świeca z dolnym cieniem. W żaden sposób nie wpłynęło to na zmianę układu sił popytu i podaży. Indeks od trzech sesji utrzymuje się na zbliżonym poziomie, jednocześnie ponad symboliczną luką hossy: 3764 - 3765 pkt. Zachowanie rynku w dalszym ciągu przypomina sytuację z początku lutego. Wtedy WIG20 po raz trzeci dotarł do górnej linii kanału wzrostowego i po pięciu sesjach stabilizacji odbił się od niej wyraźnie w dół. Potem wykonał jeszcze jeden ruch w górę, nie wyznaczając jednak nowych szczytów, by ostatecznie dynamicznie spaść. Dalsze kopiowanie tamtego scenariusza oznaczałoby, że jutro WIG20 rozpocznie pierwszy istotniejszy ruch w dół (pomoże w tym odcięcie prawa do dywidendy z akcji KGHM) - nieco poniżej 3700 pkt. Potem wystąpiłaby jeszcze jedna próba wzrostowa, która jednak zakończyłaby się poniżej 3800 pkt i bezpośrednio poprzedziła ruch w okolice 3400 - 3465 pkt. O szansach realizacji takiego scenariusza prawdopodobnie zadecydują najbliższe sesje. Na razie jednak żadne szczególnie niepokojące sygnały nie napływają - większość wskaźników technicznych zachowuje się pozytywnie i jedynie oscylator stochastyczny wygenerował krótkoterminowy sygnał sprzedaży.