Stąd już był tylko krok do redukcji pozycji carry trade, polegających na pożyczaniu środków w walutach nisko oprocentowanych (np. jenie) i inwestowaniu ich w instrumenty, które mogą dać większą stopę zwrotu (np. nowozelandzki dolar).
Poprawa nastrojów na światowych rynkach akcji, jaka nastąpiła po 17-ty sierpnia br., kiedy to Fed niespodziewanie obniżył stopę dyskontową, dając tym samym nadzieje na obniżkę głównej stopy procentowej, natychmiast znalazły odbicie w notowaniach NZD/USD. Spadki zostały wyhamowane. Zastąpił je szeroki trend boczny 0,6860-0,7200. Wybicie z niego wskaże kierunek zmian w średnim terminie. Z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że o tym kierunku zdecyduje sytuacja na giełdach. Zważywszy, że zarówno na gruncie analizy technicznej, jak i fundamentalnej, pomimo oczekiwanych obniżek stóp procentowych w USA, ryzyko powrotu silniejszych spadków cena akcji na świecie jest jednak duże, to równocześnie jest duże ryzyko pogłębienia spadków NZD/USD.
W dniu dzisiejszym notowania NZD/USD pozostają stabilne. Od 16-tu godzin kurs porusza się w wąskim przedziale 0,7041-0,7077, czekając na dzisiejszą decyzję Banku Centralnego Nowej Zelandii ws. stóp procentowych. Zostanie ona opublikowane o godzinie 23-ciej. Rynek szacuje, że banku utrzyma główną stopę na poziomie 8,25 proc., po tym gdy na ostatnich czterech posiedzeniach za każdym razem podnosił ją o 25 punktów bazowych.
Taka decyzja jest już w cenach i nie powinna mieć wpływu na notowania NZD/USD. Wpływ będą natomiast miały ewentualne sugestie nt. dalszego kształtowania się polityki monetarnej, jeżeli tylko będą one odbiegać od rynkowego konsensusu, zakładającego utrzymanie stóp na niezmienionym poziomie przynajmniej do I kwartału 2008 roku.
Z punktu widzenia analizy technicznej, dziś o losie NZD/USD rozstrzygnie oczywiście wybicie z tej kilkunastogodzinnej stabilizacji 0,7041-0,7077. Przewaga popytu na wykresie godzinowym sprawia, że w tej chwili większe jest prawdopodobieństwo wybicia górą, niż dołem.