Komentarz poranny

Publikacja: 13.09.2007 08:37

Zarówno wczorajsza sesja w USA, jak i dzisiejsze notowania w Japonii nie

będą dla nas żadnym natchnieniem. Niewielka zmiana wartości indeksów to

nie to, czego oczekują nasi gracze. Spadek średniej przemysłowej o 0,1%,

czy wzrost Nikkei o 0,3% to może być równie dobrze wpływ czynnika

losowego. Każdy ma tego świadomość, a więc trudno oczekiwać, by na coś

takiego reagować.

Wydarzeniem wczorajszego dnia był z pewnością wzrost ceny ropy do

rekordowego poziomu 80 dolarów za baryłkę ropa.gif Wprawdzie cena ropy od

dłuższego czasu jest wysoka, ale rekord przypomniał i uświadomił

wszystkim, jakie z tym wiąże się zagrożenie. Wysoka cena ropy to nie tylko

zyski spółek z nią związanych (co pewnie byłoby podkreślane, gdyby

wczorajsza sesja była wzrostowa), ale zagrożenie wyższymi kosztami oraz

inflacją. Wyższa cena ropy to dla części analityków argument za tym, by

jednak stóp procentowych nie obniżać. Inna sprawa, że FOMC regulując

poziom stóp procentowych może oddziaływać głównie na wartość inflacji

bazowej. Na wpływ szoków zewnętrznych, jak choćby zmiany cen surowców może

jedynie reagować w sposób pośredni. Zresztą co do obniżki, tu nadal

głównym czynnikiem ryzyka pozostaje sytuacja na rynku długu.

Ostatnio ukazały się teksty ubolewające nad tym, że część słabszych firm,

przez ostatnie zawirowania na rynku długu i rosnącej awersji do ryzyka,

może nie otrzymać finansowania na swoją działalność i w konsekwencji

upaść. Moim zdaniem akurat takie skutki kryzysu w dłuższej perspektywie

wyjdą gospodarce na lepsze. Każdy kryzys ma to do siebie, że zmiana z

rynku słabsze podmioty. Ten swoisty darwinizm jest jednym z motorów

rozwoju w kapitalizmie. Wymusza racjonalną (a ta racjonalność w ostatnich

latach została nieco zachwiana) w gospodarowaniu kapitałem i zarządzaniu

ryzykiem. Wymusza także innowacyjność, by nie dopuścić do tego, by stać

się tym do odstrzału.

Wróćmy jednak do dzisiejszego dnia. Ostatnio mieliśmy niewiele ciekawych

publikacji danych makro. Dziś też nie będzie ich wiele, ale za to poznamy

kilka ciekawych wartości. O 11:00 pojawi się wielkość bezrobocia w trefie

euro, a o 14:00 najważniejsza zmienna dzisiejszego dnia - sierpniowa

inflacja w Polsce. Oczywiście nie trzeba przypominać, że będzie ona

bacznie śledzona przez wszystkich uczestników rynku oraz ekonomistów, by

spróbować przewidzieć kolejny ruch RPP. Po ostatniej podwyżce oczekiwania

na razie są zgodne. Kolejne posiedzenie nie przyniesie zmiany z koszcie

pieniądza, ale do końca roku jeszcze jednego ruchu zacieśniającego

politykę pieniężną należy oczekiwać. Już na deser o 14:30 pojawi się

cotygodniowy raport o liczbie nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych.

Komentarze
Wakacyjne uspokojenie
Komentarze
Popyt dopisuje
Komentarze
Inwestorzy nadal dopisują
Komentarze
Bitcoin z rekordami
Komentarze
Bitcoin znów pod szczytami
Komentarze
Zapachniało spóźnieniem