Komentarz poranny

Publikacja: 14.09.2007 08:47

Wczoraj Greenspan złożył ukłon w stronę obecnego szefa rezerwy federalnej

Bena Bernanke. Był to jednak ukłon szczególny. Z jednej strony były szef

Fed przyznał, że nie zdawał sobie sprawy z tego, jakie konsekwencje może

dla gospodarki przynieść zbyt pobłażliwe traktowanie rozwijającej się

gałęzi kredytów subprime i stwierdził jednocześnie, że Bernanke "robi

świetną robotę". Z drugiej strony można odnieść wrażenie, że był to ukłon

wykonany wraz ze skrzyżowanymi palcami. Greenspan sugerując, że załamanie

na rynku kredytów hipotecznych podwyższonego ryzyka przyniosło tak złe

konsekwencje dla gospodarki sugeruje również, że obecnie należy zrobić

coś, by dalszym złym konsekwencją zapobiec, a trzeba pamiętać, że jeszcze

wiosną pamiętna wypowiedź Greenspana nawoływała do wyhamowania

zacieśniania polityki pieniężnej ze względu na rosnące ryzyko recesji.

Można to odebrać jako kolejny, wypowiedziany między wierszami, nacisk na

poluzowanie monetarne, czyli w tym wypadku na obniżenie stóp procentowych.

Timing takiej wypowiedzi jest wyborny, gdyż jedynie kilka dni brakuje do

posiedzenia FOMC, jakie będzie miało miejsce we wtorek.

Wspomniane posiedzenie, na którym najprawdopodobniej nastąpi obniżka stóp

procentowych jest od wielu dni w centrum uwagi graczy i analityków.

Naturalnie będzie też i dziś. Także w tego powodu, że dziś pojawią się

dane makro, które mogą wpłynąć na poziom prawdopodobieństwa luzującego

politykę monetarną ruchu. Obecnie rynek wycenia w pełni obniżkę stopy

funduszy federalnych o 25 pkt. bazowych, oraz na około 60% możliwość

obniżki o 50 pkt. bazowych. Publikowane dziś dane mogą te szacunki

zmienić. Ostatni raport ostanie rynku pracy zaskoczył większość

obserwatorów i jakby automatycznie podniósł oczekiwania na reakcję Fed.

Jednak to tylko jedna zmienna i w sumie raczej oczekiwana. Kiedyś

osłabienie na rynku pracy musiało się pojawić, choć odkładano taką

możliwość z miesiąca na miesiąc. Po tym raporcie skoczyły wskaźniki

oceniające szanse na wystąpienia recesji. Pamiętajmy jednak, że to na

razie był tylko jeden raport. Dziś poznamy kolejne dane, które pomogą w

ocenie gospodarki. Pojawi się dynamika sprzedaży detalicznej oraz dynamika

produkcji przemysłowej w USA.

Wczorajszy wzrost amerykańskich indeksów oraz dzisiejszy wzrost indeksu

Nikkei pomogą naszym bykom w pokonaniu poziomu oporu w postaci szczytów z

27 sierpnia i 5 września. Można przypuszczać, że dzisiejsza sesja będzie

charakteryzowała się znacznie większą aktywnością, a więc i zyska na

znaczeniu jako całość, a zwłaszcza zyska na znaczeniu jej końcowy wynik.

Do tej pory popyt nie napotykał większych problemów. Dziś może być już

inaczej.

Komentarze
Wakacyjne uspokojenie
Komentarze
Popyt dopisuje
Komentarze
Inwestorzy nadal dopisują
Komentarze
Bitcoin z rekordami
Komentarze
Bitcoin znów pod szczytami
Komentarze
Zapachniało spóźnieniem