Notowania eurodolara już drugi dzień stabilizują się w przedziale 1,3844-1,3894 dolara, w oczekiwaniu na jutrzejsze wyniki posiedzenia FOMC. Obecny tydzień na rynku walutowym, ale też i na innych rynkach, będzie bowiem podporządkowany temu wydarzeniu pomimo, że we wtorek zostaną opublikowane sierpniowe dane o inflacji PPI w USA, a dzień później inflacji CPI oraz ważny raport z rynku nieruchomości o wydanych zezwoleniach i rozpoczętych budowach domów.
Od 17 sierpnia br., gdy reagując na kryzys na rynku ryzykownych kredytów hipotecznych w USA, Fed zdecydował się niespodziewanie obniżyć stopę dyskontową o 50 punktów bazowych, spekuluje się nt. cięcia stopy głównej (obecnie 5,25 proc.). Aktualnie obniżka o 25 pb do 5 proc. jest oceniana przez rynek jako pewna, decyzji o 50 pb obniżce daje się 60 proc. szans.
Spadek głównej stopy w USA o 25 pb do 5 proc., zwłaszcza jeżeli nie będzie szedł w parze z klarowną zapowiedzią dalszych cięć, stanie się pretekstem do wzmocnienia dolara. Rynki będą bowiem zawiedzione, gdyż w dużej części zdyskontowały już większy ruch.
Obniżka stóp o 50 pb powinno dolara osłabić, ale raczej nie doprowadzi do panicznej wyprzedaży. Taki ruch jest już w dużej części zdyskontowany.
Ewentualne pozostawienie stóp procentowych na poziomie 5,25 proc., nawet jeżeli będzie szło to w parze z zapowiedzią takiej obniżki w przyszłości, czy też z cięciem stopy dyskontowej (co byłoby najbardziej rozsądnym wyjściem w obecnej sytuacji), wywoła zdecydowane zakupy dolara. Również dlatego, że równoczesna paniczna wyprzedaż akcji, będzie stanowić dodatkowy czynnik wzmacniający "zielonego".