Dziwić może fakt, iż mało kto martwi się o przyszły poziom inflacji. Rekordowo droga ropa oraz rosnące ceny importowanych produktów (na co ma wpływ taniejący dolar) wywierają coraz większą presję na wzrost cen. Co prawda dzisiaj opublikowane dane o inflacji PPI pokazały jej spadek -1,4 proc. m/m, a w ujęciu rocznym wynosi teraz 2,2 proc., jednak inflacja bazowa PPI wzrosła o 0,2 proc. w ujęciu miesięcznym. Opublikowane dane były lepsze od oczekiwań analityków, którzy prognozowali, że inflacja PPI wyniesie -0,1% m/m, a inflacja bazowa 0,1% m/m. Miesiąc wcześniej wskaźniki ten wyniosły odpowiednio 0,6% m/m i 0,1% m/m. Wieczorna decyzja ws. stóp w USA niewątpliwie przełoży się na kursy walut i akcji. Brak obniżki kosztu pieniądza może doprowadzić do wyprzedaży akcji i umocnienia waluty amerykańskiej. Obniżka stóp może być impulsem do zakupów na rynku akcji. Wyjątkowo słaby okazał się przepływ kapitałów do USA w miesiącu lipcu. Analitycy oczekiwali przepływu netto na poziomie blisko 100 mld dolarów, okazało się jednak, że było 19,2 mld USD. Po tej informacji dolar uległ niewielkiej deprecjacji. Na większe zmiany nie było co liczyć, skoro wydarzeniem dzisiejszej sesji ma być decyzja Fed. Jeszcze przed tą decyzją poznamy indeks rynku nieruchomości podawany przez NAHB. Oczekuje się dalszego spadku, ale ten nie powinien mieć wpływu na rynek (chyba, że będzie bardzo duży). Z danych Europejskich poznaliśmy dzisiaj wskaźnik nastrojów niemieckich inwestorów, który spadł we wrześniu do poziomu -18,1 pkt. Opublikowane dane były gorsze od oczekiwań analityków, którzy prognozowali, że indeks ZEW wyniesie -15,5 pkt. Miesiąc wcześniej wskaźnik ten osiągnął wartość -6,9 pkt. Inflacja w cenach konsumenckich w Wielkiej Brytanii w sierpniu wyniosła 0,4 proc. m/m, oraz 1,8 proc. r/r. Dane te były zgodne z oczekiwaniami. Kurs złota w Londynie zmierza w stronę szczytu z maja 2006 roku. Inwestorzy kupują ten szlachetny metal, spodziewając się obniżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, która zmniejszy atrakcyjność amerykańskich obligacji skarbowych. Dodatkowo wysokie ceny paliw i energii mogą przełożyć się na wyższą inflację, przed którą wielu inwestorów chroni się kupując właśnie złoto. Obecnie za uncję złota zapłacić należy 715,50 dolara.
O godzinie 15.50 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3873 dolara.
RYNEK KRAJOWY
Rynek krajowy pozostaje w cieniu publikacji zza Oceanu. W godzinach porannych widać było pewną nerwowość inwestorów, która przełożyła się na deprecjację naszej waluty, jednak dalsza część przyniosła odwrót porannego ruchu. Powodem nerwowości mogły być wypowiedzi Alana Greenspana diametralnie różniące się od konsensusu rynkowego. Większych zmian na rynku złotego można spodziewać się na jutrzejszej sesji. Inwestorzy będą reagować na decyzję Fed, a dodatkowo poznamy dane dotyczące dynamiki produkcji przemysłowej i budowlano-montażowej, oraz poznamy wskaźniki cen produkcji sprzedanej przemysłu oraz produkcji budowlano-montażowej.
O godzinie 16.00 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 3,7770, a za dolara 2,7221 złotego.