Niebezpiecznie mocny złoty - epilog

RYNEK MIĘDZYNARODOWY Podczas dzisiejszego poranka kurs euro do dolara ustanowił nowy rekordowy poziom tj. 1,4317. Te kilka nowych punktów zdobytych przez walutę europejską w sumie nic nowego, poza nowym rekordem, nie wnosi do obrazu rynku. Wydaje się, że dzisiejsza sesja na rynku walutowym powinna przebiegać dość spokojnie.

Publikacja: 19.10.2007 09:31

Po pierwsze danych makroekonomicznych z amerykańskiego rynku nie ma żadnych, po drugie inwestorów przed handlem powstrzymywać będzie rozpoczynający się jutro szczyt G-7. Wczoraj o godzinie 18.00 został opublikowany indeks Fed z Filadelfii (indeks ten pokazuje jak rozwija się gospodarka w tym regionie). Okazało się, że spadł do poziomu 6,8 pkt, ekonomiści prognozowali spadek do 7 pkt, jednak pocieszające może być to, ze w dalszym ciągu pozostaje ponad poziomem zero oddzielającym recesję od rozwoju. W dniu dzisiejszym występuje Ben Bernanke, szef Fed, ale nie wydaje się, by powiedział cos czego jeszcze inwestorzy nie wiedzą (w środę została opublikowana Beżowa Księga Fed, która opisuje wyczerpująco obecny stan gospodarki amerykańskiej). Jeżeli chodzi o rynek europejski to warte uwagi będą dzisiaj dwa raporty makroekonomiczne. Pierwszy dotyczył będzie wrześniowej inflacji CPI w Niemczech. Ekonomiści prognozują jej znaczny wzrost bo o 0,4% m/m i 1,8% r/r. W sierpniu inflacja CPI wyniosła 0,1% m/m i 1,0 r/r. Kolejny raport pochodził będzie z gospodarki Wielkiej Brytanii. Opublikowane zostaną bowiem wstępne dane PKB za trzeci kwartał. Prognozy wskazują na wzrost PKB o 0,7% q/q i 3/1% r/r. Deprecjacja dolara przełożyła się na kolejne wzrosty cen złota, tym samym potwierdziła słabość waluty amerykańskiej. Obecnie za uncję złota należy zapłacić 769,30 dolary.

O godzinie 08.34 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,4296 dolara.

Sytuacja techniczna eurodolara: wczorajsze zmiany oraz godziny porannego handlu przyniosły wygenerowanie nowego rekordowego szczytu: 1,4318. Pokonane zostały tym samym dotychczasowe kluczowe bariery zlokalizowane w pobliżu poziomu 1,4280. Obecnie pomimo bardzo "wygrzanych" wskaźników intraday brak korekty w trakcie godzin handlu nocnego sygnalizuje możliwość dalszych stopniowych zwyżek. Ze względu jednak na planowane na weekend spotkanie G -7 masz w kierunku północnym powinien być wyraźnie studzony. Można zatem przyjąć, że w miarę upływu czasu przewaga zwolenników rekordowo słabego dolara powinna topnieć. Jako sygnalną większego odreagowania wskazać można poziom 1,4275. Pierwsze lokalne wsparcie to 1,4220.

RYNEK KRAJOWY

Podczas wczorajszej sesji złoty umocnił się głównych walut w ślad za silną deprecjacją dolara na światowych rynkach. Na uwagę zasługuje fakt zaburzenia dodatniej korelacji jaka ostatnio występowała pomiędzy notowaniami złotego a Giełda Papierów Wartościowych. Główne indeksy warszawskiej GPW zanotowały wczoraj duże straty. Głównym powodem są gorsze nastroje w USA spowodowane słabymi wynikami Banku of America oraz obawami rynku o wyniki innych amerykańskich spółek. Dodatkowym czynnikiem ryzyka mogą być wybory jakie będą miały miejsce w ten weekend. Wczoraj indeks WIG 20 spadł o 1,94% do 3777,59 pkt, a WIG o 1,68% do 62552,95 pkt. Obroty wyniosły 1,558 mld zł. Ministerstwo Skarbu Państwa przeprowadziło wczoraj pierwszą w historii aukcję sprzedaży pakietów mniejszościowych akcji lub udziałów w spółkach. Na początku października MSP podało, że przychody brutto z prywatyzacji po trzech kwartałach 2007 roku wyniosły 1,41 mld zł, czyli 47% planu budżetowego. Przychody brutto z prywatyzacji w 2007 roku mają wynieść 3,0 mld zł, a netto 2,3 mld zł. Brak raportów makroekonomicznych z rynku amerykańskiego i naszego a dodatkowo dwa wydarzenia tego weekendu czyli szczyt G-7 oraz wybory parlamentarne w naszym kraju powinny przełożyć się na dość spokojną sesję.

O godzinie 08.30 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 3,6885, a za dolara 2,5774 złotego.Sytuacja techniczna na rynku złotego: polska waluta w dalszym ciągu ma się zadziwiająco dobrze. Na rynku pary USD/PLN najnowszy lokalny dołek wynosi 2,5710. Z technicznego punktu widzenia jest to w dalszym ciągu potwierdzenie dotychczasowego - bardzo dobrego sentymentu do złotego. Biorąc pod uwagę aktualny obraz techniczny widać, że przebieg dzisiejszej sesji ma duże szanse być bardzo zbliżony do zakresu wczorajszych zmian. Pierwszy opór i jednocześnie sygnalna silniejszego odreagowania to obecnie 2,5900. Po zmienności z ostatnich kilkunastu godzin widać, że pomimo bardzo niskich cen na rynku widać rosnącą niepewność, co do dalszych zmian. Statystycznie często w wielu takich przypadkach dochodziło do bardziej gwałtownych zwrotów. Na rynku pary EUR/PLN również dominuje złoty. Aktualne minimum to 3,6823. Sytuacja jest praktycznie analogiczna jak na rynku USD/PLN. Tutaj jako sygnalną zmian w kierunku północnym wskazać można rejon 3,7000. W przypadku obu par układ wskaźników sygnalizuje, że najbliższe godziny przyniosą odreagowanie. Póki jednak notowania nie zanegują dotychczasowego kanału spadkowego trudno mówić o bardziej zdecydowanych zmianach. Statystycznie średniookresowo są to z pewnością okolice dołków.

Część techniczna: dr Jarosław Klepacki

Część makroekonomiczna: Michał Barabasz

Opracowany materiał jest opinią na temat rynku, stanowi wyraz najlepszej wiedzy autorów popartej informacjami z kompetentnych źródeł i nie stanowi "rekomendacji" lub "doradztwa" w rozumieniu Ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi. Euro Consulting & Management S. A. nie ponosi odpowiedzialności za decyzje podejmowane na podstawie przekazanego materiału. Bez zgody Euro Consulting & Management S. A.. nie może być dystrybuowany lub przekazywany dalej.

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów