Dynamicznego trendu wzrostowego nie powstrzymały nawet pozytywne dane odnośnie zgromadzonych zapasów opublikowane w środę, kiedy to odczyt na poziomie 1,8 mln baryłek przewyższył znacznie oczekiwania analityków na poziomie 0,8 - 1 mln. Spadek napięcia geopolitycznego związanego z oddaleniem się wizji ataku wojsk tureckich na kurdyjskich rebeliantów także nie zdołał znacznie wpłynąć na ceny. Jednosesyjna korekta zaobserwowana właśnie w środę zachęciła jedynie inwestorów do ponownego wejścia w długie pozycje.

Na większe odreagowanie nie pozwalał także amerykański dolar, silnie ujemnie skorelowany z rynkiem towarowym. Od środy obserwujemy kolejny pokaz słabości "zielonego", kurs EUR/USD wzrósł z poziomu 1.4160 (środa) do nowych historycznych szczytów osiągniętych w dniu dzisiejszym ceną 1,4317. Kolejnym czynnikiem wspierającym wzrost cen bryłki były powracające spekulacje odnośnie obniżenia przez FED stopy funduszy federalnych o 25 pb. na najbliższym posiedzeniu 31 października w celu pobudzenia amerykańskiej gospodarki.

To, że rynek jest silnie wykupiony widać gołym okiem spoglądając na wykres, nie mniej jednak ciężko prognozować, w jakim punkcie, ten rozpędzony pociąg ma zamiar się zatrzymać. Kluczowa będzie tu decyzja regulatora. Gdyby oczekiwania co do obniżenia głównej stopy procentowej okazały się płonne, to zaobserwujemy zapewne dynamiczną korektę na rynku amerykańskiego dolara, co pociągnie za sobą spadek cen ropy. W przypadku gołębiej decyzji cena ropy Brent mogła by bez większych problemów osiągnąć 90 $ za baryłkę.

Tomasz Mączka

X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.