Z drugiej strony nowe lokalne minimum intraday indeksu WIG20 oraz wyraźnie silniejsze spadki pozostałych indeksów GPW w tym indeksu WIG rodzą niepokój o dalszy scenariusz dla naszego rynku. Kontynuacja korekty ostatniej średnioterminowej fali wzrostowej nie została zakończona, a ryzyko istotnego jej pogłębienia jest realne. Poniedziałkowa sesja na GPW była dosyć emocjonująca zmienność nastrojów inwestorów w trakcie jej trwania była znaczna a dynamika zmian cen akcji oraz wartości indeksów wysoka. Po słabym otwarciu: -53 punkty (-1,4%) na poziomie 3 760,51 punktów, WIG20 niemal natychmiast spadł o kolejne 24 punkty do lokalnego minimum pokonując tym samym minima intraday z czwartku i piątku. W ciągu kolejnych trzydziestu minut nastąpiło bardzo dynamiczne odbicie w górę i indeks WIG20 wzrósł o ponad 60 punktów. Odbicie okazało się być zbyt optymistyczne wobec słabych i pogarszających się nie nastrojów na giełdach europejskich. Kolejne godziny sesji to systematyczne osuwanie się rynku który o 13:50 wyznaczył dzienne minimum na poziomie 3734,05 punktów o 2 punkty poniżej minimum porannego (-80 pkt., -2,1%). Nieprzełamanie porannego minimum wprowadziło optymizm na rynek i popyt wyraźnie ożywił się ponownie wyprowadzając rynek powyżej poziomu otwarcia. Tuż po godzinie 16 indeks WIG20 ustanowił dzienne maksimum na poziomie 3807,99 punktów (-5,77 pkt., -0,2%). Na końcowym fixingu WIG20 spadł o 15 punktów (-0,4% pkt.) do 3 798,43 pkt. Dzisiejsza sesja powinna przynieść wzrost rynku.

Niezbyt duży, ale jednak spadek indeksu pogorszył obraz rynku zwłaszcza ujęciu średnioterminowym, ale obraz rynku nie jest jednoznaczny. W ujęciu krótkoterminowym nadal nie pojawiają się sygnały wskazujące na zbliżające się zakończenie korekty. MACD, która po piątkowej sesji przebiło linię sygnalną oddaliło się od średniej, +DI spadło poniżej -DI jednak ADX zniżkowało, czyli układ nie jest klarowny. Ze wskaźników szybkich CCI kontynuuje spadek i nadal jest odlegle od strefy wyprzedania, natomiast Oscylator Stochastyczny kontynuuje wzrost i przekroczył linię sygnalna jednak piątkowy zwrot kierunku ruchu wskaźnika nastąpił przed osiągnięciem strefy wyprzedania co osłabia wiarygodność sygnału. Obecnie nadal ryzyko kontynuacji korekty spadkowej jest duże.