Wczorajsza silna wyprzedaż euro w relacji do dolara, która była charakterystyczna również dla funta i szwajcarskiego franka, miała swe źródła w zdecydowanym osłabieniu europejskich walut wobec jena, jako pochodnej piątkowych spadków na Wall Street. Ten wczorajszy wynikający ze wzrostu awersji do ryzyka i mniejszej atrakcyjności operacji carry trade proces umocnienia jena, niemal w sposób liniowy przełożył się na notowania EUR/USD, GBP/USD i USD/CHF.
Wczorajsza potężna wyprzedaż EUR/USD zmieniła rynkowe nastroje. W tej chwili nowe rekordy są znacznie mniej prawdopodobne niż silniejsze spadki. O tym jednak jak duże mogą być potencjalne spadki, zdecyduje zasięg obserwowanej już od wczorajszego wieczoru korekty.
O godzinie 13:55 kurs EUR/USD testował poziom 1,4232 dolara, kierując się ku strefie oporu 1,4252-1,4256 dolara, jaką tworzy połowa wczorajszej długiej, czarnej, dziennej świecy oraz dołek z 19 października br. na wykresie godzinowym EUR/USD. Jest to kluczowa strefa z punktu widzenia kształtowania się sytuacji w najbliższych dniach. Jej przełamanie bowiem zaneguje wszystkie wygenerowane wczoraj sygnały sprzedaży EUR/USD.
Z punktu widzenia sytuacji technicznej, wczorajsza potężna wyprzedaż zmienia układ sił na wykresie eurodolara, tak samo jak piątkowa wyprzedaż na Wall Street. Póki co jednak istotne zmiany mają charakter krótkoterminowy, a nie średnioterminowe. Obecnie wciąż nie ma podstaw do oczekiwania zmiany trendu na tej parze. Jest natomiast duże prawdopodobieństwo, że zacznie ona w najbliższych tygodniach poruszać się w kanale wzrostowym, którego górne ograniczenie tworzy linia poprowadzona po szczytach z końca września i z piątku. Natomiast dolne ograniczenie tworzy równoległa do niej linia "zaczepiona" o dołek z 8 października br.
Drugi podażowy scenariusz dla EUR/USD, to powrót do dołka z 8 października br., czyli 1,4053 dolara, skąd ma szanse rozpocząć się kolejna fala wzrostów eurodolara. Wsparcie na 1,4053 dolara jest o tyle istotne, że jego pokonanie może otwierać drogę do znacznie silniejszych spadków. I jest to trzeci podażowy scenariusz. Jednak szanse na jego realizację nie są duże.