Naszym zdaniem jest jeszcze miejsce na dalsze osłabienie złotego i jeśli na na rynku zagranicznym nie będziemy obserwować większej wyprzedaży amerykańskiej waluty to kolejne sesje powinny przynieść deprecjację rodzimej waluty.
Docelowo cena euro w najbliższych dniach może wzrosnąć do 3,70 natomiast dolar może podrożeć do pierwszego oporu 2,62 . W dalszym ciągu jednak duże uzależnienie kursu złotego od sytuacji na parze EUR/USD powodować będzie, że ewentualne wzrosty tej pary przełożą się na ograniczenie lub wręcz brak korekty kursu PLN.
Większe osłabienie jest także hamowane przez wczorajszą wypowiedź członka Rady Polityki Pieniężnej Mariana Nogę. Powiedział on, że ostatnie dane makroekonomiczne wskazują na konieczność szybkiej podwyżki stopy procentowej. W jego opinii obecna sytuacja jest wręcz alarmowa i nie wyklucza on podwyżki nawet już w październiku. Uważa on, że wobec znacznych wzrostów cen żywności i ropy oraz silnego wzrostu gospodarczego istnieje aktualnie zagrożenie wzrostu inflacji powyżej 3 procent.
Opublikowane z kolei wczoraj dane makroekonomiczne nie miały wpływu na zachowanie kursów.
Główny Urząd Statystyczny podał, że stopa bezrobocia we wrześniu spadła do 11,6 % , a sprzedaż detaliczna wzrosła o 14,2 % (r/r) . Prezes GUS powiedział także, że tempo wzrostu PKB w trzecim kwartale tego roku nieco spowolniło.