Celem stał się opór na 3928 pkt. , który jeszcze przed rozpoczęciem kasowego udało się naruszyć. Tuż powyżej pojawiła się jednak aktywniejsza podaż, a efektem było osłabienie i powrót poniżej bariery. Spadki nie potrwały długo, a kolejna fala zwyżkowa wyniosła kurs na nowe szczyty. Wyhamowanie nastąpiło nieco ponad istotnym oporem na 3940 pkt. Po godzinnym spadku na rynku zapanowała konsolidacja, ale pod koniec pierwszej połowy sesji kurs znów ruszył do góry. Z czasem tempo zwyżki wyraźnie wzrosło, a po przebiciu 3940 pkt. kontrakty dotarły w pobliże bariery na 3960 pkt. Tuż poniżej nastąpiła jednak zmiana kierunku, zaś po kilkudziesięciominutowej przecenie doszło do mocnej wyprzedaży. Kurs wrócił w okolice otwarcia, nieznacznie je przebijając. To sprowokowało wprawdzie odbicie, ale choć było dość mocne nie trwało długo. Kolejna fala spadków przyniosła nowe minima i dopiero po naruszeniu odniesienia nastąpiło uspokojenie, a końcówce lekki odbicie, dzięki czemu sesja skończyła się na lekkim plusie.

Sytuacja po czwartkowej sesji nie uległa zasadniczym zmianom i nie daje obecnie mocniejszych wskazówek co do kierunku w najbliższym czasie. Niektóre z przesłanek sugerują nieco większą ostrożność z przesądzaniem większej poprawy na dzisiejszych sesjach. Jednym z takich elementów jest kolejny nieskuteczny test oporu wyznaczonego przez dotychczasowe szczyty zamknięcia i intraday, czyli przedziału 3940-3960 pkt. Z drugiej jednak strony nie jest to jeszcze wystarczający argument przemawiający za głębszym osłabieniem w najbliższym czasie. Stosunkowo blisko znajduje się bowiem pierwsze ważniejsze wsparcie, które tworzy okno hossy z wtorku w strefie 3848-3862 pkt. Jak na razie nie było ono bezpośrednio zagrożone, a dopiero po zamknięciu tej luki będzie można mówić o mocniejszych sygnałach zapowiadających spadki. Mało klarowny obraz rynku potwierdzają również wskaźniki. Szybkie oscylatory - Stochastic, CCI oraz %R wzrosły, a pierwszy z nich znalazł się już w obszarze wykupienia. Słabo prezentują się natomiast MACD i ROC. Pierwszy zaczyna coraz mocniej słabnąć po tym, jak utworzył szczyt tuż poniżej średniej, a drugi pozostaje w niewiele wnoszącej do obrazu rynku konsolidacji. Biorąc pod uwagę powyższe przesłanki, jednym z dość prawdopodobnych scenariuszy na najbliższe dni jest względna stabilizacja pomiędzy wspomnianymi wsparciami i oporami.