Dane z USA o dobrach trwałych odnotowały niespodziewany spadek o 1.7%. Za taki stan rzeczy odpowiada głównie sektor zbrojeń oraz część przemysłu motoryzacyjnego.
Gorzej od oczekiwań wypadły też dane z rynku pracy. Ilość nowych podań o zasiłki spadła o 8 000, co było wynikiem poniżej oczekiwań rynku. Średnia tych danych z czterech tygodni znajduje się teraz na najwyższym poziomie od 1 września.
Rynek EUR/USD zanotował wczoraj wzrosty. Wydaje się jednak, iż powstają one wewnątrz formacji przypominającej wznoszący się klin. Gdyby tak było, to wyjście z tej formacji powinno nastąpić dołem, z teoretycznym zasięgiem ruchu na wysokości 1.40. Za takim scenariuszem przemawia też wykres siły relatywnej, który nie potwierdza ostatnich wzrostów tworząc negatywną dywergencję. Jeżeli jednak udałoby się rynkowi odwrócić tą tendencję i wyjść wyraźnie ponad poziom 1.44, to wzrosty mogą dotrzeć na wysokość 1.457.
Pamiętamy z wczorajszej analizy, iż w podobnej sytuacji znajduje się rynek USD/CHF gdzie ważą się losy formacji podwójnego dna. Dzisiaj brak jest ważnych danych mogących znacząco wpłynąć na rynki. O 16:00 poznamy odczyt indeksu nastroju amerykańskich konsumentów.
Sylwester Majewski