Dzień czy dwa gorszego nastroju - oraz realizacji zysków - mogą mieć wpływ na kursy złotego, który już wczoraj nieznacznie stracił, wydany na łaskę inwestorów zagranicznych. Jeśli warszawska giełda będzie dziś tracić, niewykluczone, że pójdzie za tym delikatny ruch w górę na parach złotego.

Publikacje danych makroekonomicznych nie powinny dziś istotnie wpływać na rynek: za nami już wiadomości z Japonii (zaskakująco wysoki wzrost wydatków gospodarstw domowych: +3,2% r/r wobec prognozowanych 1,3%, jednak gorszy odczyt stopy bezrobocia, która była wyższa od prognozowanych 3,8% i wyniosła 4%). Kursy USDJPY wciąż oscyluje wokół poziomu 114,50, jednak jen zdaje się nie mieć siły, aby atakować niższe poziomy. Kolejnymi danymi, które poznamy, będą odczyty stopy bezrobocia w Niemczech (prognoza to 8,7%) o godzinie 10:00, natomiast o 15:00 poznamy odczyt indeksu zaufania konsumentów Conference Bard (prognoza to 100 pkt.). Dziś również rozpoczyna się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej (decyzja w sprawie stóp jutro) - i co zaskakujące, już pojawiają się niestosowne naciski polityczne ze strony PSL o tym, że "Rada nie dba o gospodarkę i proponuje nam balcerowiczowskie jej schładzanie." Komentarz nie dość, że nie na miejscu, to jeszcze nonsensowny.

Sytuacja eurodolara na dzień przed posiedzeniem i decyzją FOMC o poziomie stóp procentowych w USA jest dość ciekawa: obecnie obserwujemy 1,44 EURUSD, rynek oczekuje zaś obniżki stóp procentowych - jej wprowadzenie spowodowałoby dalsze sukcesywne osłabianie się dolara. Czynniki techniczne mówią jednak o możliwości korekty - może ona jednak zajść jedynie wtedy, gdy FOMC nie obniży stóp, lub gdy w komentarzu do posiedzenia któryś z decydentów wyjawi, że to prawdopodobnie koniec obniżek. Na ten scenariusz nie należy się jednak nastawiać, a jedynie brać go pod uwagę.

Poziomy EURUSD 1,44 USDPLN 2,52, EURPLN 3,6285.