Rynek nabiera sił, przed dalszymi ruchami. Piątkowa silna zwyżka notowań EUR/USD do rekordowego poziomu 1,4520 skłoniła cześć inwestorów do zamykania długich pozycji w euro. W rezultacie i w piątek i dzisiaj widoczna była spora zmienność kursu EUR/USD w rezultacie, której doszło do nieznacznej przeceny euro. Z fundamentalnego punktu widzenia dolar znacznie bardziej nadrabiać stracone punkty. Wszystkie opublikowane w zeszłym tygodniu dane wskazują, że kondycja amerykańskiej gospodarki nie pogarsza się. Dane o bezrobociu i zamówieniach pozytywnie zaskoczyły rynek. Powinny one przekreślić oczekiwania rynku na rychłą obniżkę stóp, podobnie zresztą jak ostatni komunikat FED. Tak się jednak nie dzieje. Kontrakty futures nadal wskazują na możliwość obniżki oprocentowania w USA w grudniu lub w styczniu. Jedynym argumentem za takimi działaniami byłaby chęć wsparcia przez FED spadającego rynku kapitałowego. Podobny ruch Rezerwa Federalna już raz w tym roku uczyniła i w jej efekcie doszło do silnego odbicia na amerykańskich giełdach. Spadki na rynkach kapitałowych i ostrzeżenia kolejnych instytucji finansowych są zatem sporym wyznacznikiem dalszej polityki FED, a z kolei oczekiwania na obniżki stóp przyczyniają się do deprecjacji dolara.
W tym tygodniu kluczowym wydarzeniem będzie decyzja ECB w sprawie stóp proc. Wydaje się mało prawdopodobne, aby Rada Banku zdecydowała się na zmianę stóp. W obliczu silnego euro rynek oczekuje, że prezes J. C. Trichet zakomunikuje w jasny sposób, że wyklucza dalszą możliwość podwyżek stóp proc. Jeśli komunikat nie będzie miał takiego wydźwięku, to spodziewajmy się dalszego wzmocnienia euro.
Sporządził
Marek Wołos
Departament Doradztwa i Analiz