Wczorajsza publikacja amerykańskiego instytutu ISM poprawiła trochę nastroje wśród graczy. Indeks koniunktury w sektorze usług wzrósł do 55,8 pkt. z 54,8 pkt., ekonomiści oczekiwali jego spadku do 54 pkt. Wzrost ten nie był jednak na tyle silny by utrzymać zainicjowane ruchy. Podczas dzisiejszego poranka dolar powrócił w rejony historycznych maksimów. Dzisiejsze kalendarium wypełnione jest informacjami z rynku europejskiego. W okolicach godziny 10 dowiemy się, jak rozwijał się w październiku sektor usług w poszczególnych krajach europejskich oraz w całej strefie euro. Prognozy wskazują na wzrost indeksu PMI dla każdego regionu (Francja 57,5 pkt., Niemcy 54,9 pkt., Euroland 55,6 pkt.) Im lepsze dane, tym lepiej dla waluty europejskiej. Z kolejnych publikacji dowiemy się, jak we wrześniu kształtowała się sprzedaż detaliczna (prog. 0,5% m/m, 2,2% r/r) oraz jaka w tym samym okresie była inflacja w cenach producenta PPI (prog. 0,4% m/m, 2,6% r/r). Najlepszą kombinacją tych danych byłby wzrost sprzedaży i spadek inflacji, jednak wydaje się to mało prawdopodobne. W związku z brakiem publikacji danych makroekonomicznych zza oceanu rynek może na powyższe dane zareagować bardziej niż zazwyczaj. Wieczorem pojawi się też Ben Bernanke (szef Fed), ale nie wydaje się, aby podczas jego wystąpienia usłyszeć można było coś nowego. Bardziej istotne może okazać się wystąpienie szefa Fed przed Połączonymi Komisjami Kongresu w czwartek. Na rynku złota prym w dalszym ciągu wiodą kupujący ten szlachetny kruszec. Obecnie za uncję złota zapłacić należy 814,80 dolary.
O godzinie 08.21 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,4506 dolara.
Sytuacja techniczna eurodolara: godziny sesji nocnej przynosząc utrzymanie dotychczasowej zmienności potwierdziły, że inwestorzy coraz wyraźniej zaczynają koncentrować się wokół czwartkowych decyzji banków centralnych. Byki podobnie jak i zwolennicy mocniejszego dolara - niedźwiedzie, mają problemy z trwałym przekraczaniem zarysowanych w ciągu ostatnich kilku sesji miejsc charakterystycznych: 1,4525 - opór i 1,4445 - wsparcie. Poranny układ wskaźników intraday sugeruje, że pomimo dość dynamicznego wyjścia do góry (dzisiejsze ekstremum to: 1,4515) bykom może być ciężko trwale pokonać obszar ostatnich szczytów. Można zatem założyć, że przebieg dzisiejszej sesji będzie zbliżony do tego, co widzieliśmy w poniedziałek.
RYNEK KRAJOWY
Wczorajsza sesja na rynku złotego zakończyła się jego niewielkim umocnieniem. Powodem takiego ruchy mogą być wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej wskazujące na konieczność zacieśniania polityki pieniężnej w naszym kraju. Dodatkowym czynnikiem przemawiającym za takim scenariuszem był opublikowany przez MF raport, w którym to poziom inflacji w październiku szacuje się aż na 3 procent. Wczorajsza sesja na GPW przyniosła niewielkie spadki. WIG 20 stracił 0,43% i wyniósł 3.796,19 pkt, zaś WIG spadł o 0,64% wobec piątkowego zamknięcia i wyniósł 61.759,14 pkt. Obroty 1,34 mld zł. Źródłem wczorajszych spadków było nienajlepsze piątkowe zamknięcie giełdy w Stanach Zjednoczonych oraz straty Citigroup, spadały także ceny miedzi co doprowadziło do przeceny walorów KGHM, mimo podania przez tą firmę lepszych wyników.