ECM SA: Czy złoty może być jeszcze mocniejszy?

RYNEK MIĘDZYNARODOWY Wczorajsza sesja na rynku walutowym przebiegała dość spokojnie. Dolar nieznacznie umocnił się do głównych walut światowych, jednak po jego ostatniej fali deprecjacyjnej taki ruch nie ma żadnego znaczenia.

Publikacja: 06.11.2007 08:18

Wczorajsza publikacja amerykańskiego instytutu ISM poprawiła trochę nastroje wśród graczy. Indeks koniunktury w sektorze usług wzrósł do 55,8 pkt. z 54,8 pkt., ekonomiści oczekiwali jego spadku do 54 pkt. Wzrost ten nie był jednak na tyle silny by utrzymać zainicjowane ruchy. Podczas dzisiejszego poranka dolar powrócił w rejony historycznych maksimów. Dzisiejsze kalendarium wypełnione jest informacjami z rynku europejskiego. W okolicach godziny 10 dowiemy się, jak rozwijał się w październiku sektor usług w poszczególnych krajach europejskich oraz w całej strefie euro. Prognozy wskazują na wzrost indeksu PMI dla każdego regionu (Francja 57,5 pkt., Niemcy 54,9 pkt., Euroland 55,6 pkt.) Im lepsze dane, tym lepiej dla waluty europejskiej. Z kolejnych publikacji dowiemy się, jak we wrześniu kształtowała się sprzedaż detaliczna (prog. 0,5% m/m, 2,2% r/r) oraz jaka w tym samym okresie była inflacja w cenach producenta PPI (prog. 0,4% m/m, 2,6% r/r). Najlepszą kombinacją tych danych byłby wzrost sprzedaży i spadek inflacji, jednak wydaje się to mało prawdopodobne. W związku z brakiem publikacji danych makroekonomicznych zza oceanu rynek może na powyższe dane zareagować bardziej niż zazwyczaj. Wieczorem pojawi się też Ben Bernanke (szef Fed), ale nie wydaje się, aby podczas jego wystąpienia usłyszeć można było coś nowego. Bardziej istotne może okazać się wystąpienie szefa Fed przed Połączonymi Komisjami Kongresu w czwartek. Na rynku złota prym w dalszym ciągu wiodą kupujący ten szlachetny kruszec. Obecnie za uncję złota zapłacić należy 814,80 dolary.

O godzinie 08.21 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,4506 dolara.

Sytuacja techniczna eurodolara: godziny sesji nocnej przynosząc utrzymanie dotychczasowej zmienności potwierdziły, że inwestorzy coraz wyraźniej zaczynają koncentrować się wokół czwartkowych decyzji banków centralnych. Byki podobnie jak i zwolennicy mocniejszego dolara - niedźwiedzie, mają problemy z trwałym przekraczaniem zarysowanych w ciągu ostatnich kilku sesji miejsc charakterystycznych: 1,4525 - opór i 1,4445 - wsparcie. Poranny układ wskaźników intraday sugeruje, że pomimo dość dynamicznego wyjścia do góry (dzisiejsze ekstremum to: 1,4515) bykom może być ciężko trwale pokonać obszar ostatnich szczytów. Można zatem założyć, że przebieg dzisiejszej sesji będzie zbliżony do tego, co widzieliśmy w poniedziałek.

RYNEK KRAJOWY

Wczorajsza sesja na rynku złotego zakończyła się jego niewielkim umocnieniem. Powodem takiego ruchy mogą być wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej wskazujące na konieczność zacieśniania polityki pieniężnej w naszym kraju. Dodatkowym czynnikiem przemawiającym za takim scenariuszem był opublikowany przez MF raport, w którym to poziom inflacji w październiku szacuje się aż na 3 procent. Wczorajsza sesja na GPW przyniosła niewielkie spadki. WIG 20 stracił 0,43% i wyniósł 3.796,19 pkt, zaś WIG spadł o 0,64% wobec piątkowego zamknięcia i wyniósł 61.759,14 pkt. Obroty 1,34 mld zł. Źródłem wczorajszych spadków było nienajlepsze piątkowe zamknięcie giełdy w Stanach Zjednoczonych oraz straty Citigroup, spadały także ceny miedzi co doprowadziło do przeceny walorów KGHM, mimo podania przez tą firmę lepszych wyników.

O godzinie 08.21 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 3,6390, a za dolara 2,5065 złotego.

Sytuacja techniczna na rynku złotego: godziny sesji nocnej nie wniosły praktycznie nic nowego. Na rynku pary USD/PLN notowania konsekwentnie utrzymują się w obszarze 2,5100 - 2,5300. To właśnie górne ograniczenie tej stabilizacji określić można obecnie jako techniczny wyznacznik wyraźniejszych zmian w kierunku północnym. Zwiastunem takich zmian może być w dniu dzisiejszym utrzymanie zarysowanej na przestrzeni ostatnich kilku sesji konsolidacji. Obraz wskaźników intraday (szczególnie tych krótszych) zdaje się sprzyjać takiemu scenariuszowi. W odniesieniu do pary EUR/PLN sytuacja ma analogiczny przebieg. Jedyną różnicą jest relatywnie mniejszy wpływ eurodolara. Tutaj pewne niebezpieczeństwo powrotu w rejon ostatnich minimów widać poprzez silnie zarysowany opór w rejonie 3,6550. Układ wskaźników to neutralny przebieg, co sugeruje, że do ataku na wsparcie niedźwiedzie mogą być zbyt słabe.

Część techniczna: dr Jarosław Klepacki

Część makroekonomiczna: Michał Barabasz

Euro Consulting & Management S.A.

Opracowany materiał jest opinią na temat rynku, stanowi wyraz najlepszej wiedzy autorów popartej informacjami z kompetentnych źródeł i nie stanowi "rekomendacji" lub "doradztwa" w rozumieniu Ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi. Euro Consulting & Management S. A. nie ponosi odpowiedzialności za decyzje podejmowane na podstawie przekazanego materiału. Bez zgody Euro Consulting & Management S. A.. nie może być dystrybuowany lub przekazywany dalej.

Komentarze
Co martwi ministra finansów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Zamrożone decyzje
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów