Powodem do umocnienia polskiej waluty była również wczorajsza publikacja szacunków inflacji przygotowana przez Ministerstwo Finansów, według których dynamika cen w październiku wyniosła 3% r/r. Zdaniem prezesa NBP Sławomira Skrzypka obecnie największymi zagrożeniami dla inflacji są ceny ropy, których jednak negatywny wpływ był do tej pory neutralizowany przez niski kurs dolara. W jego opinii trudno ocenić czy w najbliższych czasie oddziaływanie to się zwiększy. Na ten czynnik polityka pieniężna nie ma wpływu wobec czego nie zmusza bezpośrednio Rady Polityki Pieniężnej do interwencji. Zdaniem ustępującej Minister Finansów Zyty Gilowskiej wzrost inflacji jest spowodowany wysokimi cenami żywności, które z kolei są efektem suszy w Europie Zachodniej oraz wiosennych przymrozków w Polsce. Czynnik ten nie powinien mieć w jej opinii decydującego wpływu na stopę inflacji, wobec czego ukształtuje się ona prawdopodobnie na koniec roku w okolicy założonego wcześniej celu tj 2,5% r/r. Mimo tych uspokajających słów oczekiwania na podwyżkę stóp w Polsce już w listopadzie w dalszym ciągu są bardzo wysokie. Fakt ten prawdopodobnie sprawi, że przy braku sygnałów z rynków zagranicznych do osłabienia polskiej waluty, powinna ona do najbliższego spotkania RPP pozostawać silna. Szczególnie jeśli w najbliższych dniach uda się w Polsce stworzyć bez większych sporów stabilny rząd. Wczoraj ze strony zwycięskiej partii padło stwierdzenie, iż na początku przyszłego tygodnia zostanie przedstawiona deklaracja koalicyjna PO-PSL.
W najbliższych godzinach kurs EUR/PLN może nieco wzrosnąć, na skutek danych ze strefy euro na temat inflacji PPI, która może osiągnąć dość wysoki poziom co z kolei zwiększy prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny. Kurs USD/PLN powinien pozostawać stabilny kształtując się w okolicy obecnych poziomów.
Wtorkową sesję na parze EUR/USD rozpoczynamy przy górnym ograniczeniu konsolidacji w której przebywamy od już kilku ostatnich dni. Tak jak wspominaliśmy w poprzednich komentarzach trwalsze wybicie się kursu z przedziału 1,44 - 1,45 powinno wskazać drogę na kolejne sesje. Obecnie coraz bardziej prawdopodobne jest jednak wybicie w górę i dalsze wzrosty w kierunku 1,48 a nawet pojawiający się coraz częściej w analizach poziom 1,50.
Główną obawą inwestorów, która zniechęca do zakupów amerykańskiej waluty są zapowiedzi odpisów na coraz większe straty przez instytucje finansowe w USA. Prawdopodobnie nadzieja, że FED nadal będzie robił wszystko aby pomóc im wyjść na prostą powoduje, iż szanse na kolejną obniżkę kosztu pieniądza w Stanach wynoszą 62% podczas gdy miesiąc temu było to jedynie 5%.
Wczoraj poznaliśmy lepszy od oczekiwań indeks ISM. Wyniósł on 55,8 punktu wobec prognozy 54 pkt. Jedna pozytywna informacja nie jest jednak w stanie poprawić coraz gorszych nastrojów dla amerykańskiej waluty.