Otwarcie wypadło na plusie, ale początek upłynął względnie spokojnie. Krótko po rozpoczęciu kasowego popyt starał się pociągnąć kurs do góry, ale próba ta została szybko zatrzymana, a po niewielkiej konsolidacji kontrakty zaczęły słabnąć w ślad za zniżkującym indeksem. Po przebiciu poprzedniego zamknięcia wyprzedaż przybrała na sile i bez problemów sforsowane zostało wsparcie na 3822 pkt. Po naruszeniu kolejnej bariery na 3809 pkt. nastąpiło wyhamowanie, ale była to jedynie krótka przerwa w spadkach. Kolejną próbą zatrzymania przeceny popyt podjął tuż powyżej ważnego ograniczenia na 3773 pkt., jednak odbicie w tym rejonie również nie trwało długo i było tylko korektą. Dopiero w strefie 3746-3748 pkt. udało się wyhamować spadki. Byki były jednak zbyt słabe by doprowadzić do większego odreagowania i ograniczały się do obrony przed głębszą zniżką. W konsekwencji na rynku panowała mało ciekawa konsolidacja. W końcówce podaż zaatakowała ponownie, a efektem były nowe minima. Ostatecznie zamknięcie wypadło stosunkowo blisko dziennego dna.
Wczorajszy spadek ma negatywną wymowę i potwierdza narastającą przewagę podaży. Niekorzystnym elementem jest pokonanie kilku istotnych wsparć przy większym wolumenie. Do tych barier należały m.in. pierwsze ze zniesień trendu wzrostowego z połowy sierpnia na 3810 pkt. oraz minimum intraday na 3773 pkt. Pogarszającą się sytuację podkreśla również większość wskaźników. Z szybkich oscylatorów CCI zanegował sygnał kupna powracając do strefy wyprzedania, Stochastic nadal słabnie w tym obszarze, a %R właśnie do niego wszedł. Wyprzedanie jest pewnym argumentem wskazującym na możliwość odreagowania w najbliższym czasie, ale nie daje powodów by spodziewać się większej poprawy. Na optymizm nie pozwala choćby zachowanie MACD i ROC. Pierwszy nadal słabnie i w coraz szybszym tempie podąża do linii równowagi, a drugi po jednodniowym odbiciu, dynamicznym ruchem powrócił do spadków. Biorąc pod uwagę te przesłanki należy więc w najbliższym czasie liczyć się z dalszym osłabieniem i wiele przemawia za tym, iż ewentualne odbicie będzie jedynie korektą spadków. Kolejne mocne wsparcie rozciąga się w przedziale 3661-3710 pkt., a tworzą je 38,2% zniesienia wspomnianej fali z sierpnia oraz luka hossy z 2 października i niewykluczone, iż to ono będzie wkrótce celem testów. Oporami powinny być natomiast przebite dno na 3773 pkt. oraz połowa wczorajszego korpusu na 3787 pkt.