Krótko po rozpoczęciu kasowego kontrakty zaatakowały opór na 3710 pkt., jednak po jego lekkim naruszeniu podaż podjęła walkę. Kurs cofnął się niżej i znów zaczął się konsolidować. Kilkadziesiąt minut później niedźwiedzie przewagę uzyskały jednak niedźwiedzie i rynek znów zaczął się osuwać. Dość zdecydowanym ruchem przełamany został poziom odniesienia, co stało się dodatkowym impulsem dla spadków. Jeszcze przed południem zostało zaatakowane ważne wsparcie na 3661 pkt., które padło bez walki. W okolicach kolejnej bariery na 3630 pkt. miała miejsce próba obrony, ale skończyło się na niewielkiej korekcie. Kontrakty powróciły do spadków pokonując po krótkiej obronie psychologiczną granicę 3600 pkt. To z kolei dało impuls dla przyspieszenia przeceny, która dotarła tuż powyżej wsparcia w okolicach 3550 pkt. Nie doszło jednak do bezpośredniego testu i tuż powyżej nastąpiło odbicie. Udało się w efekcie powrócić powyżej 3600 pkt., ale zwyżka nie zmieniła obrazu sesji.

Piątkowa sesja ma negatywną wymowę i pogorszyła i tak już słabą sytuację rynku. Niekorzystnymi elementami są nie tylko nieskuteczny test oporu jaki w przedziale 3710-3737 pkt. tworzy czwartkowa luka bessy, ale też sforsowanie praktycznie bez większej walki kolejnych istotnych wsparć, jak choćby połowa zniesienia fali zwyżkowej z sierpnia na 3630 pkt. Takie zachowanie świadczy o dużej słabości popytu i nie jest to dobry prognostyk jeśli chodzi o wyraźniejszą poprawę w najbliższym czasie. Rynek jest wprawdzie mocno wyprzedany, co sygnalizuje większość szybkich oscylatorów, ale i ten argument jest jak na razie zbyt słaby, by zmotywować popyt do większej aktywności. Powodów do optymizmu nie daje również zachowanie takich wskaźników jak ROC czy MACD. Pierwszy z nich po nieznacznym odbiciu znów dynamicznym ruchem powrócił do trendu spadkowego, a drugi w zdecydowany sposób pokonał linię równowagi dając tym samym sygnał sprzedaży. Uwzględniając powyższe przesłanki trudno więc o powody do zbytniego optymizmu na najbliższą przyszłość. Popyt nie dopuścił wprawdzie do bezpośredniego ataku na ważne wsparcie, które na 3550 pkt. tworzy 61,8% zniesienia trendu zwyżkowego z sierpnia, ale nie będzie to raczej argument dla większego odbicia. Ewentualną próbę odreagowania należałoby traktować jako techniczną korektę, a mocniejszym oporem powinna być dla niej czwartkowa luka bessy.