ECM SA: Pierwsze wyraźne sygnały z rynku eurodolara

RYNEK MIĘDZYNARODOWY Dzisiejsza sesja przyniosła długo oczekiwaną korektę na parze EUR/USD. Jednak biorąc pod uwagę skalę ostatniej aprecjacji euro w stosunku do dolara, to dzisiejszy ruch można uznać za niewiele znaczący. Wydaje się, że poniedziałkowa aprecjacja dolara ma charakter czysto techniczny, nie było bowiem żadnych publikacji makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych.

Publikacja: 12.11.2007 15:15

Jedyne dane napłynęły z Wielkiej Brytanii. Okazało się, że inflacja w cenach producenckich (PPI) wzrosła mocniej niż oczekiwali tego ekonomiści. PPI w ujęciu miesięcznym wyniosła 0,6% (prog.: 0,2%), a w ujęciu rocznym 3,8% (prog.: 3,2%). Dodatkowo zrewidowano w górę dane z poprzedniego miesiąca o 0,1 punktu procentowego. Dużo ciekawiej wygląda sytuacja na parze USD/JPY. Japońska waluta umocniła się w stosunku do dolara i jest najsilniejsza od maja ubiegłego roku. Przyczyną tej aprecjacji jest masowe zamykanie transakcji typu carry trade. Inwestorzy obawiając się kolejnych informacji o wielomiliardowych stratach największych banków zdecydowało się na realizację zysków i odkupienie pożyczonych wcześniej jenów. Zamykanie transakcji typu carry trade odbija się negatywnie na notowaniach walorów uznawanych za bardziej ryzykowne (np. towary, akcje). I właśnie dzisiaj na rynku surowcowym widać było realizację zysków. Ropa, miedź i złoto tracą na wartości od 2% do 3%. Obecnie za uncję złota zapłacić należy 830,20 dolarów.

O godzinie 15.21 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,4550 dolara.

Sytuacja techniczna eurodolara: dzisiejsza sesja to zdecydowana przewaga zwolenników mocniejszego dolara. Kurs systematycznie spadając pod koniec dzisiejszego handlu osiągnął minimum w rejonie 1,4547. Silne techniczne wsparcie wyrysować można obecnie w pobliżu poziomu 1,4535 i biorąc pod uwagę układ wskaźników intraday trudno oczekiwać, aby niedźwiedziom udało się trwale pokonać tą barierę. Obraz wskaźników sugeruje, że właśnie ten obszar cen stać się może dobrym punktem startowym do odreagowania. Siła i zasięg dzisiejszych spadków powoli zaczynają modyfikować dotychczasowy długoterminowy trend wzrostowy - deprecjację waluty amerykańskiej względem euro. Z ostatecznym technicznym potwierdzeniem czasowego powrotu do mocniejszego dolara należy jednak jeszcze chwilę poczekać. Najbliższy opór wyrysować aktualnie można na 1,4610 - 1,4620.

RYNEK KRAJOWY

Na deprecjację krajowej waluty wpływ miały dzisiaj dwa czynniki, a mianowicie aprecjacja jena i dolara. Umocnienie jena (jak wspomniano wyżej) wpływa na zamykanie pozycji na rynkach bardziej ryzykownych, a za taki właśnie uważany jest nasz. Złoty stracił na wartości zarówno do euro jak i do dolara. Główny Urząd Statystyczny podał dzisiaj, że przeciętne miesięczne wynagrodzenie w III kwartale 2007 roku wyniosło 2703,41 zł. W II kw. br. wartość przeciętnego wynagrodzenia to 2644,34 zł, a w III kw. 2006 roku 2464,66 zł. Oznacza to, że wskaźnik ten wzrósł o 2,23% w ujęciu kwartalnym i o 9,69% r/r. Ministerstwo Finansów zaoferuje w środę 14 listopada obligacje o zmiennym oprocentowaniu za 2,5 mld zł oraz papiery indeksowane za 500 mln zł. W tym tygodniu napłynie kilka istotnych raportów makroekonomicznych z naszego kraju, dane te mogą istotnie wpłynąć na notowania złotego. Najważniejsza będzie informacja o inflacji w październiku (prog.: 0,7% m/m), oraz dane o bilansie płatniczym we wrześniu (prog.: -821 mln EUR). Wyższa od prognoz inflacja oraz lepszy odczyt bilansu płatniczego mogą doprowadzić do kontynuacji aprecjacji złotego, a to zapewne nie ucieszy eksporterów.

O godzinie 15.31 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 3,6425, a za dolara 2,5050 złotego.

Sytuacja techniczna na rynku złotego: poniedziałek pomimo dużej zmienności na rynku światowym nie przyniósł zasadniczych zmian na krosach powiązanych z polską walutą. Jedynym istotnym sygnałem technicznym było trwałe wyjście kursu powyżej psychologicznego oporu 2,5000 na parze USD/PLN. Informacja ta przez część rynku odebrana może zostać jako sygnał do wyraźniejszych zmian w kierunku północnym na przestrzeni najbliższych sesji. Pamiętać jednak należy, że rejon tej ceny określić można również jako opór widocznego od kilku tygodni kanału spadkowego. Dodając do tego aktualny obraz wskaźników intraday widać, że dalsze wyraźne wzrosty w ciągu najbliższych godzin mogą być znacząco stopowane. Najbliższe istotne wsparcie wyrysować można na obszar figury 2,4800. Na rynku pary EUR/PLN kurs nadal porusza się w silnie już zarysowanym przedziale konsolidacji: 3,6000 - 3,6550. Można więc powiedzieć, że tu niewiele się dzieje. Popołudniowy układ wskaźników może być dość niepokojący, szczególnie z punktu widzenia byków - zwolenników słabszego złotego. Dla silniejszych zmian w kierunku północnym konieczne jest bowiem trwałe wyjście powyżej 3,6550, a o to w najbliższych godzinach może być trudno.

Część techniczna: dr Jarosław Klepacki

Część makroekonomiczna: Michał Barabasz

Euro Consulting & Management S.A.

Opracowany materiał jest opinią na temat rynku, stanowi wyraz najlepszej wiedzy autorów popartej informacjami z kompetentnych źródeł i nie stanowi "rekomendacji" lub "doradztwa" w rozumieniu Ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi. Euro Consulting & Management S. A. nie ponosi odpowiedzialności za decyzje podejmowane na podstawie przekazanego materiału. Bez zgody Euro Consulting & Management S. A.. nie może być dystrybuowany lub przekazywany dalej.

Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Polityka ważniejsza
Komentarze
Bitcoin znów bije rekordy. Kryptowaluty na łasce wyborów w USA?