TMS Brokers SA: Komentarz poranny

Jutrzejsze dane o inflacji kluczowe dla złotego Wczorajsza sesja na rynku krajowym przyniosła korekcyjne osłabienie polskiej waluty. Główną przyczyną były wydarzenia na rynku zagranicznym, gdzie obserwowaliśmy umocnienie dolara oraz japońskiego jena. Kurs USD/PLN zbliżył się do ważnego oporu na poziomie 2,51 jednakże po tym jak nie udało się go pokonać wtorkowy poranek przyniósł ponowny spadek notowań USD/PLN w okolice 2,48.

Publikacja: 13.11.2007 09:46

Bardzo stabilny pozostaje kurs EUR/PLN, zmiany na tej parze są niewielkie i kurs cały czas znajduje się w okolicach 3,64.

Jeśli kolejne sesje przyniosą powrót do wzrostów na parze EUR/USD należy spodziewać się także dynamicznej aprecjacji rodzimej waluty. Sprzyjać temu będą prawdopodobnie publikowane jutro dane makroekonomiczne z Polski. Najważniejszą informacją, na którą czekają inwestorzy są dane o inflacji CPI w październiku. Prognozy zakładają, że wzrośnie ona w okolice 3%, co było by sygnałem, że na kolejnym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej podniesie stopy procentowe w Polsce. Do czasu wspomnianej publikacji kurs złotego powinien pozostawać stabilny.

Dzisiaj poznamy jeszcze bilans płatniczy za wrzesień. Prognozy zakładają -821 mln euro, lecz informacja ta nie powinna mieć dużego wpływu na notowania.

Wczoraj prezes NBP Sławomir Skrzypek powiedział, że najważniejszymi czynnikami, które przyśpieszają inflację są ceny żywności i surowców. Ważnym czynnikiem proinflacyjnym będą ceny ropy naftowej, które z każdym tygodniem biją nowe rekordy cenowe.

Warto także wspomnieć o wypowiedzi w jednym z wywiadów dla prasy przyszłego wicepremiera i ministra gospodarki Waldemara Pawlaka. Uważa on, że obecnie złoty jest za mocny i z wejściem do strefy euro należy poczekać na odpowiedni moment.

Początek dzisiejszej sesji przyniósł odreagowanie wczorajszych spadków kursu EUR/USD. O godz. 9.00 kurs tej pary walutowej kształtował się na poziomie 1,4620. Od wczorajszego zamknięcia wartość euro wzrosła o niemal 1 cent. Impuls do ponownego umocnienia europejskiej waluty względem dolara dał wzrost kursu EUR/JPY podczas azjatyckiej sesji. Zahamowana została silna w ostatnim czasie aprecjacja japońskiego jena. Stało się do głównie za sprawą rządowego raportu z którego wynika, że wzrost gospodarczy w Japonii w najbliższym czasie będzie spowalniany przez tamtejszy rynek nieruchomości, która odczuwa negatywne skutki wprowadzenia surowszych zasad wydawania pozwoleń na budowę. Jednak w trzecim kwartale wpływ ten jeszcze nie był odczuwalny dzięki czemu dynamika PKB w Japonii była wyższa od prognoz i wyniosła 0,6%. Inwestorzy obawiają się jednak, że w ostatnich trzech miesiącach tego roku wzrost gospodarczy w Japonii spowolni również ze względu na kłopoty gospodarki Stanów Zjednoczonych, które są jednym z większych importerów japońskich produktów.

Bank Japonii podjął dzisiaj zgodna z oczekiwaniami decyzję o pozostawieniu stóp procentowych bez zmian. Szef tej instytucji w komentarzu do tej decyzji stwierdził, że rynki globalne w dalszym ciągu nie są stabilne, a umacniający się jen zmniejsza konkurencyjność japońskich firm. Dodał ponadto, iż Bank Japonii będzie uważnie obserwował zagrożenie dla gospodarki wynikające z zawirowań na światowych rynkach. Jego zdaniem jednak kryzys amerykańskiego sektora nieruchomości będzie miał ograniczony wpływ na globalną gospodarkę.

Podczas dzisiejszej sesji ze strefy euro poznamy dane na temat produkcji przemysłowej we wrześniu. W ujęciu miesięcznym oczekiwany jest spadek jej dynamiki. Jeśli faktycznie się dokona w niewielkim stopniu może się przyczynić do osłabienia europejskiej waluty.

Sporządził:

Marcin Ciechoński

Tomasz Regulski

Departament Doradztwa i Analiz

DM TMS Brokers S.A.

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów