Jednocześnie widoczne były dalsze straty, które do dolara oraz euro ponosił jen: o poranku USDJPY jest na poziomie 111,30, EURJPY zaś 163,30. W nocy również euro zniwelowało straty poniesione w dniu wczorajszym wobec dolara, i dzisiejsze otwarcie następuje w okolicach 1,4660 EURUSD, nie powinno być to jednak olbrzymią niespodzianką w obliczu wzrostów na azjatyckich giełdach.
Kalendarz na dzień dzisiejszy wypełniony jest istotnymi publikacjami: o 11:00 poznamy drugi odczyt tempa wzrostu PKB za III kwartał w Eurolandzie (prognoza to +0,6% q/q i +2,5% r/r), preludium do publikacji tych danych będą informacje z brytyjskiego rynku pracy: stopa bezrobocia (prognoza 5,4%) oraz liczba pobierających zasiłki dla bezrobotnych (prognozowany spadek o 6 tys.). O 11:30 opublikowany zostanie najważniejszy dziś dokument - raport o inflacji Banku Anglii, podstawowy dokument służący do oceny presji inflacyjnej w Wielkiej Brytanii. Niewykluczone, że raport ten spowoduje dalszą przecenę funta szterlinga (a dziś przed otwarciem już widzimy 5,15 GBPPPLN). Popołudnie przyniesie dane z Polski (o 14:00 CPI, prognoza to 0,7% m/m i 2,9% r/r, oraz podaż pieniądza M3, prognozowany przyrost to 1,1% m/m), a także z USA (inflacja w cenach producenta, wskaźnik główny i bazowy, prognozy dla obydwu to wzrosty o 0,2% m/m; dane o sprzedaży detalicznej i zapasach w firmach). O 15:10 w Cato Institute Ben Bernanke będzie mówił o komunikacji banku centralnego z rynkami finansowymi, spodziewana jest też sesja pytań i odpowiedzi.
Czynniki techniczne dla najważniejszych par walutowych wskazują na możliwość przerwania przez USDJPY ruchu w górę: celem ostatnich spadków jest nawet poziom 106,10, co mogłoby oznaczać jednoczesne ochłodzenie nastrojów na giełdach. Technika sugeruje również słabość funta szterlinga: obecnie kurs EURGBP to 0,7056 i wygląda na to, że będzie trwał ruch wyżej, nawet do 0,7180. EURUSD natomiast powinien podążać na północ: średnioterminowym celem obecnego trendu jest poziom 1,50-1,52.