Notowania zaczęły się wzrostem i luką hossy. Po krótkim spadku kurs ruszył do góry, a efektem było pokonanie oporu na 3658 pkt. Nieco powyżej tej bariery podaż podjęła jednak walkę i choć nie doszło do większego osłabienia to nie udało się też, pomimo kilku prób trwalsze sforsowanie. Krótko po otwarciu kasowego kontrakty zaczęły nieco mocniej słabnąć, ale po naruszeniu wcześniejszych minimów nastąpiło odbicie. Przyniosło ono kolejny atak na powyższy opór, jednak tak jak wcześniej naruszenie sprowokowało niedźwiedzie do aktywniejszej obrony i rynek znów zaczął się cofać. Początkowo było to dość spokojne osuwanie, ale krótko po południu wyprzedaż znacznie przybrała na sile. Luka z otwarcia została bez problemu zamknięta i dopiero tuż powyżej wsparcia na 3599 pkt. przecena została zatrzymana. Po kilkudziesięciominutowej konsolidacji miał miejsce nieco większy wzrost, ale dość szybko został zatrzymany. Końcówka sesji upłynęła pod znakiem mocnej wyprzedaży, której efektem było pokonanie poziomu 3599 pkt.i dzienne minimum na zamknięciu.
Po jednodniowym odbiciu wczorajsza sesja znów pokazała, że popyt jest obecnie zbyt słaby by zainicjować mocniejsze odreagowanie. Większość wtorkowej zwyżki została zniesiona, a dodatkowym niekorzystnym elementem jest fakt, iż już pierwszy z ważniejszych oporów, jaki na wysokości 3658 pkt. tworzy połowa korpusu z piątku jest wystarczającą zaporą dla wzrostów. Również ze strony wskaźników brak jest powodów do większego optymizmu. Z szybkich oscylatorów CCI pnie się do góry i jest bardzo blisko poziomu wyprzedania, jednak np. %R i Stochastic znów zaczęły słabnąć w obszarach wyprzedania, a ostatni z nich powrócił dodatkowo poniżej średniej. Tempo spadków zaczęły zwiększać MACD i ROC, które są coraz głębiej w strefach ujemnych. Biorąc pod uwagę powyższe przesłanki trudno więc w najbliższym czasie oczekiwać testu kluczowych z punktu widzenia krótkiego okresu oporów. W tym kontekście istotniejsza od wspomnianego wyżej poziomu jest luka bessy w przedziale 3710-3737 pkt. Znaczenie tej bariery jest tym większe, że w jej obrębie znajduje się 38,2% zniesienia ostatniej fali spadkowej. Jednocześnie szybkie zatrzymanie odreagowania niesie ryzyko ponownych testów położonych stosunkowo blisko, a zarazem dość ważnych wsparć. Jednym z istotniejszych są okolice 3550 pkt., gdzie zlokalizowane jest 61,8% zniesienia trendu wzrostowego z połowy sierpnia.