Wieczorne umocnienie dolara na rynku światowym przełożyło się na odreagowanie wcześniejszej obniżki kursu USD/PLN i jego wzrost w okolice poziomu 2,49. Na początku dzisiejszej sesji obserwujemy jego powrót do 2,48, również za sprawą rynków zagranicznych. Kurs EUR/PLN mieścił się w środę w wąskim paśmie wahań 3,63-3,65.
Podczas dzisiejszej sesji nie poznamy żadnych istotnych danych makroekonomicznych z Polski w związku z czym kursy par złotowych będą kształtować się w dalszym ciągu pod dyktando doniesień z zagranicy. Dopiero jutro z naszego kraju nadejdą dane, które mogą oddziaływać na rodzimą walutę. O godz 14.00 w piątek poznamy październikową dynamikę płac. Jeśli kolejny raz utrzyma się ona na wysokim poziomie, w połączeniu z wczorajszymi danymi o inflacji sprawi, iż niemal pewna będzie podwyżka kosztu pieniądza w naszym kraju już na koniec listopada. Zwłaszcza, że w wywiadzie dla telewizji członek Rady Polityki Pieniężnej Dariusz Filar stwierdził, iż RPP nie ma już czasu, by rozciągać proces decyzyjny i opóźniać kolejne podwyżki. Do takiego poglądu skłania go ostatnia projekcja inflacji. Dodał również, że obserwowane obecnie wzrosty cen żywności mogą się przedłużyć, gdyż nie wynikają jedynie z szoku podażowego. Wobec tego konieczna jest szybka stabilizacja sytuacji w postaci podniesienia kosztu pieniądza. Jest to kolejna "jastrzębia" wypowiedź przedstawiciela RPP. W ostatnim czasie z członków Rady jedynie M. Pietrewicz wypowiadał się w łagodniejszym tonie. Fakt ten to kolejny argument, utwierdzający inwestorów w przekonaniu, iż stopy w Polsce zostaną podwyższone już w listopadzie. Do tego czasu złoty będzie pozostawał silny. Podczas dzisiejszej sesji kurs USD/PLN będzie zmierzał w kierunku 2,46 natomiast EUR/PLN może obniżyć się do 3,62.
Wczorajsza sesja a rynku zagranicznym przebiegała w dość spokojnej atmosferze. Kurs EUR/USD po próbie wyjścia na nowe rekordy osłabł i dzień zakończył na poziomie 1,4650. Kontynuacja ataku na wspomniany szczyt na poziomie 1,4750 może nastąpić na kolejnych sesjach. Gdyby udało się go pokonać otworzy to drogę do dalszej aprecjacji euro. Wzrost wartości wspólnej waluty wspomagany jest publikowanymi danymi makro. Podane wczoraj tempo wzrostu Produktu Krajowego Brutto w strefie euro wzrosło do 0,7 % w trzecim kwartale. Prognozy zakładały wzrost o 0,6 % , a poprzednio wzrost ten wyniósł jedynie 0,3%. Zgodna z prognozami okazała się za to sprzedaż detaliczna z USA, chociaż wzrost zaledwie o 0,2% wobec poprzedniego odczytu na poziomie 0,6% nie jest raczej dobrą informacją. Wczoraj opublikowane zostały ponadto niepokojące prognozy sprzedaży na czwarty kwartał jednej z amerykańskich sieci handlowych. Jest to w sprzeczności z podanymi wcześniej pozytywnymi informacjami z sieci Wal -Mart, które mogły być wyjątkiem. Podobną opinie mają najwyraźniej giełdowi inwestorzy. Indeksy w Stanach Zjednoczonych odnotowały wczoraj ponad pół procentowe spadki.
Dzisiejsza sesje będzie bogata w ważne dane fundamentalne, dlatego też, możliwy jest wzrost zmienności dość stabilnych ostatnio kursów. Inwestorzy oczekiwać będą najbardziej na inflację HICP ze strefy euro oraz inflację CPI z USA. Poza tym z gospodarki amerykańskiej podane zostanie także cotygodniowe bezrobocie oraz indeksy FED z Filadelfii oraz NY FED manufacturing. Naszym zdaniem na dzisiejszej sesji kurs EUR/USD ponownie zaatakuje ostatnie szczyty.
Sporządził