Mierzący dynamikę cen konsumpcyjnych w nieco inny sposób indeks CPI osiągnął w Stanach Zjednoczonych w październiku poziom 0,3% m/m równy wynikowi z września. Jak widać presja inflacyjna na tych obszarach w ostatnim miesiącu nie zwiększyła się znacznie. W kontekście strefy euro oznacza to, iż prawdopodobnie na najbliższym spotkaniu Europejskiego Banku Centralnego stopy procentowe nie zostaną podwyższone. Natomiast odnosząc fakt ten do Stanów Zjednoczonych, wskazania te pozostawiają miejsce dla FED na ewentualną obniżki stóp. Presja inflacyjna w tym kraju obecnie nie jest tak znaczna, by powstrzymać amerykański bank centralny od ewentualnych kolejnych interwencji zmierzających do wsparcia zagrożonej znacznym spowolnieniem gospodarki. Perspektywa możliwych kolejnych cięć kosztu pieniądza w Stanach Zjednoczonych sprawia, że dolar w dłuższej perspektywie będzie pozostawał słaby. Co prawda w ostatnich dniach obserwowaliśmy próby jego umocnienia, jednak ich skala jest o wiele mniejsza od wcześniejszego dynamicznego osłabienia. Wobec tego trudno oczekiwać, by ewentualne kolejne korekty kursu EUR/USD były znacznie silniejsze od tej obserwowanej obecnie, natomiast prawdopodobieństwo ich wystąpienia jest w dalszym ciągu duże. W ostatnich godzinach kurs tej pary walutowej stabilizował się w zakresie 1,46-1,4650.
Podczas dzisiejszej sesji na skutek wciąż utrzymującej się na rynkach awersji do ryzyka na wartości traciły waluty naszego regionu, w tym polski złoty. Kurs USD/PLN maksymalnie osiągał poziom 2,51 natomiast EUR/PLN 3,67. W ostatniej godzinie jednak oba kursy obniżyły się o ok. 1 gr. Dzisiejszy spadek wartości złotego jest prawdopodobnie jedynie chwilową korektą. Polska waluta, ze względu na duże szanse na podwyżkę stóp w naszym kraju, do końca miesiąca będzie pozostawać silna.
Pogorszenie nastrojów w naszym regionie przełożyło się również na znaczne spadki na rodzimym parkiecie. Szczególnie uderzyły one w średnie spółki. Indeks mWIG40 obniżył się o ponad 5,5%.
Sporządził:
Tomasz Regulski