Inflacja w cenach konsumentów wzrosła w USA zgodnie z oczekiwaniami. Wzrost na poziomie 0.3% nie jest najgorszym wynikiem zważywszy na coraz wyższe ceny energii.
Ilość nowych podań o zasiłki wzrosła również, przekraczając oczekiwaną wartość. Dane z ostatniego tygodnia szacują ilość podań na 339 000.
Tymczasem wartość sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii spadła o 0.1% w październiku. Był to najsłabszy odczyt tych danych od 9 miesięcy. Przełożyło się to zatem na wycenę funta, który po publikacji tracił na wartości.
Kolejny raz rynek EUR/USD nie zdołał pokonać poziomu 1.47. Na wykresie świecowym nad tym poziomem widać już wiele górnych cieni, utworzonych w ostatnich dniach. Nie wróży to dobrze wzrostom. Paradoksalnie jednak gdyby w jakiś sposób udało się wyprowadzić dynamiczny ruch w okolice poziomu 1.48, to wszystkie zlecenia stop jakie się tu znajdują zadziałałyby na korzyść euro. Na razie jednak trzeba liczyć się z spadkami. Wsparciem są poziomy 1.45 oraz 1.44. W okolicach tego pierwszego poziomu przebiega linia trendu wzrostowego, stanowiąca dodatkowe wsparcie. Jej przełamanie mogłoby wywołać duże spadki
Sylwester Majewski