Co prawda więcej publikowanych w ostatnim czasie danych makroekonomicznych przemawia na korzyść PLN jednak wydaje się, że duża ich część była już wcześniej zdyskontowana w cenach. Także ograniczenie zmienności na parze EUR/USD sprzyja uspokojeniu na rynku krajowym. Większe zmiany obserwować będziemy prawdopodobnie dopiero na sesji jutrzejszej. Zostanie wtedy podana decyzja Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych. Podwyżka koszty pieniądza o 25 punktów wydaje się niemal pewna i gdyby komunikat po posiedzeniu nie był mocno "jastrzębi" to istnieje prawdopodobieństwo realizacji zysków przez inwestorów grających wcześniej na taką właśnie decyzje. Jeśli RPP zaskoczy rynek większą podwyżką lub zapowiedzią kolejnej jeszcze w tym roku to powinniśmy obserwować aprecjację złotego. Jej siła będzie jednak ograniczona ze względu na słabe nastroje na rynkach wschodzących. Wczorajsza sesja przyniosła po raz kolejny dość istotne spadki na warszawskiej giełdzie, także ceny akcji na giełdach amerykańskich zakończyły dzień na sporych minusach. Grudzień zapowiada się więc na rynku walutowym bardzo ciekawie. Mamy bowiem kilka powodów na za umocnieniem, jak i kilka za osłabieniem polskiej waluty. Rozstrzygnięcie będzie prawdopodobnie uzależnione od sytuacji na rynku zagranicznym.
Przez większość wczorajszego dnia nie obserwowaliśmy znacznych zmian na rynku walutowym. Kurs EUR/USD pozostawał w zakresie 1,48-1,49. Dopiero pod koniec amerykańskiej sesji silniejszy wzrost awersji do ryzyka przełożył się na ponowne umocnienie japońskiego jena. Ruch ten został jednak szybko odreagowany na dzisiejszej sesji azjatyckiej. Informacja o planowanym zakupie przez inwestycyjne ramię rządu Abu Dhabi udziałów w Citigroup o wartości 7,5 mld, pozwoliła uwierzyć rynkowi, że największe spółki amerykańskiego sektora finansowego mogą liczyć na wsparcie zagranicznych inwestorów. Dzięki temu wzrosła nieco skłonność do ryzyka. Na większą skalę zaczęto otwierać transakcje oparte o carry trade, co z kolei przełożyło się na osłabienie japońskiego jena. Nastroje na rynku w dalszym ciągu jednak nie są najlepsze, dlatego trudno oczekiwać, by ruch ten był trwały.
Początek dzisiejszej sesji nie przyniósł natomiast znacznych zmian w notowaniach pary EUR/USD. W dalszym ciągu przebywa ona w powstałym w minionym tygodniu przedziale wahań i raczej nie należy się spodziewać, by już dzisiaj nastąpiło silniejsze wybicie. Wartość euro względem dolara pozostaje stabilna, mimo że wczoraj wiceprezes Europejskiego Banku Centralnego, stwierdził, iż aprecjacja europejskiej waluty pomogła ograniczyć presję inflacyjną. Słowa te zmniejszają nieco prawdopodobieństwo rychłych podwyżek stóp procentowych w strefie euro.
Dopiero jutrzejsze dane z amerykańskiego rynku nieruchomości mogą nadać kierunek kursowi EUR/USD na najbliższe dni. Znacznych zmian na rynku nie powinny przynieść dzisiejsze doniesienia makroekonomiczne. O godz. 10.00 zostanie przedstawiony z Niemiec indeks klimatu gospodarczego Ifo za listopad. Ważniejsze mogą okazać się wskazania indeksu zaufania konsumentów Conference Board ze Stanów Zjednoczonych, które poznamy o godz. 16.00 naszego czasu, jednak i one jeśli nie będą znacznie niższe od oczekiwań nie powinny oddziaływać na kurs EUR/USD.
Sporządził