Komentarz poranny

Publikacja: 29.11.2007 07:49

Byki otrzymały znaczący prezent od inwestorów operujących na amerykańskich

rynkach akcji. Wczorajszy skok cen robi wrażenie. Dla naszych rodzimych

inwestorów grających na zwyżkę cen nie tylko skala wzrostu za oceanem jest

tu ważna, ale także moment, w którym ten wzrost się pojawił. Wczoraj kursy

na naszym rynku zbliżyły się do poziomów oporu. Atak na wczorajszej sesji

była bardzo mało prawdopodobny, ale dziś próba pokonania newralgicznych, a

więc i sygnalnych poziomów ma szansę się pojawić, a jak popyt będzie

wystarczająco zdeterminowany to może nawet zakończyć się ona sukcesem.

Za główną przyczynę wczorajszego wzrostu podaje się nastawienie rynku na

kolejne obniżki stóp procentowych, jakie podobno ma dokonać w najbliższym

czasie FOMC. Rynek już od dłuższego czasu dyskontował możliwość kolejnego

poluzowania polityki monetarnej, ale wczoraj nabrał jeszcze większych

chęci i oczekiwania zintensyfikowały się. Przyczyną tych oczekiwań były

wczorajsze wypowiedzi vice-szefa Fedu Donalda Kohna oraz współgrająca z

nimi wymowa raportu o stanie gospodarki USA sporządzonego przez Fed.

Zdaniem Kohna polityka monetarna powinna być elastyczna i pragmatyczna w

świetle zmian, jakie zachodzą na rynkach i ich wpływu na nastroje

konsumentów i przedsiębiorców. Takie zdanie zostało odebrane jednoznacznie

- Fed powinien dbać o dobre nastroje, bo to wspomoże koniunkturę. Aby

nastroje były dobre, Fed powinien zwracać uwagę i wzmacniająco wpływać na

sytuację na rynkach finansowych. W tej chwili takie słowa to dokładnie to,

czego oczekują posiadacze długich pozycji. Inna sprawa, że takie podejście

do polityki monetarnej jest bardzo ryzykowne. Wynikałoby z tego, że

powinna być ona prowadzona wysoce dyskrecjonalnie, co raczej nie będzie

wzbudzało zaufania do banku centralnego. Brak jasnych i sztywnych reguł w

poczynaniach władz monetarnych zwiększa ryzyko obecności na rynku. Niby

wszystko powinno być jasne - polityka pieniężne powinna być

podporządkowana utrzymaniu stabilnej i niskiej inflacji. Poszerzanie

koszyka celów może być ryzykowne, gdyż rozmywana będzie czytelność

przyszłych posunięć banku centralnego. Inną sprawą jest dyskusyjna ochrona

nastrojów, czyli pośrednio próba wpływania na koniunkturę na rynkach

finansowych, co raczej prowadzi do demoralizacji uczestników rynku i

sytuacji, z jaką mieliśmy do czynienia w związku z kredytami wysokiego

ryzyka. Wychodzi na to, że rynek powinien się cieszyć, gdy pojawią się

nowe informacje o stratach związanych z rynkiem kredytowym, gdyż będzie to

sygnał, że "należy pomóc".

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów