Obligacje i akcje sprzedawano, w obawie, że te dane (i potencjalnie następne) zakwestionują dalsze obniżki stóp procentowych. Rynek akcji utrzymywał się nad wodą głównie dzięki tym oczekiwaniom. Optymistyczni inwestorzy kupowali akcje z wizją następnego ożywienia pobudzonego obniżkami, teraz będą raczej zastanawiali się jak rynek akcji przejdzie przez spowolnienie, któremu towarzyszyć będzie inflacja - jest to scenariusz bardzo groźny dla rynku akcji. Dolar naturalnie wzrósł (także dzięki danym o produkcji przemysłowej), rynki wschodzące (oraz wszystkie aktywa, które w tym roku rosły) traciły. Zbliżający się okres świąteczny i koniec roku nie będą sprzyjać kontynuacji trendów długoterminowych. Wręcz przeciwnie, spadająca płynność, konieczność zdobywania funduszy na koniec roku, realizacja zysków będą miały znaczący negatywny wpływ na ceny aktywów i możemy być świadkami dalszego korygowania się trendów, które dominowały w 2007 roku.
EURPLN
Silne umocnienie dolara i wyprzedaż na rynkach akcji zdecydowanie negatywnie wpłynęła na wartość aktywów na rynkach wschodzących. Złoty nie był wyjątkiem. Przełamana została strefa oporu przy 3,60 i EURPLN zanotował maksima przy 3,62. Spory ruch do góry wygenerował obawy o to, że inwestorzy posiadający krótkie pozycje będą mogli je nadal korzystnie zamknąć do końca roku. Nawet jeśli nie dojdzie do większego ruchu w górę to inwestorzy ci powinni stale kupować EURPLN na spadkach. Z tego względu sądzimy, że nie dojdzie do szybkiego powrotu poniżej 3,58. Istnieje natomiast ryzyko, że nadejdzie kolejna fala realizacji zysków i złoty ruszy w kierunku kolejnego oporu - 3,65. Z tego względu preferujemy zakup EURPLN na spadkach.
EURUSD
Dolar dynamicznie wzrósł do euro w związku z ograniczeniem oczekiwań na obniżki stóp procentowych. Dane CPI i produkcja przemysłowa potwierdziły słuszność tego ruchu. Po dotarciu do kluczowych poziomów doszło do realizacji zleceń stop-loss i wydłużenia ruchu. Inwestorzy skupieni są na rynku akcji, kryzysie płynności i dodatkowo przez końcówkę roku. Te czynniki sprzyjają dalszemu umocnieniu dolara i powodują także, że każde odbicie w góre będzie traktowane jako odreagowanie, a nie powrót do trendu. Analiza techniczna w obecnej sytuacji mówi bardzo niewiele, lecz wydaje się, że jest sporo miejsca na korektę (co najmniej do 1,4530), która może być dobrą okazją do sprzedaży EURUSD.