Reklama

TMS Brokers SA: Komentarz poranny

Dzisiaj kolejne dane z sektora nieruchomości USA Wzrosty kursów USD/PLN oraz EUR/PLN podczas wczorajszej sesji powstrzymały poziomy dość silnych oporów odpowiednio 2,52 oraz 3,6280. Dzisiaj na rynku złotego naszym zdaniem nastąpi odreagowanie po silnym jego osłabieniu w ostatnich dniach. Taki scenariusz będzie wspierać możliwa niewielka deprecjacja amerykańskiego dolara.

Publikacja: 18.12.2007 09:38

Jednym z czynników, który zatrzymał zapoczątkowaną w czwartek dynamiczną deprecjację złotego były opublikowane wczoraj dane z Polski na temat dynamiki wynagrodzeń. Według nich płace w naszym kraju w listopadzie wzrosły o 12% r/r, przewyższając tym samym wynik październikowy i równe jemu prognozy na poziomie 11%. Wysoka dynamika wynagrodzeń, przewyższająca wzrost wydajności to jeden z głównych czynników powodujących narastanie presji inflacyjnej w naszym kraju. Jego wagę podkreślali często członkowie Rady Polityki Pieniężnej. Z pewnością wezmą go pod uwagę na rozpoczynającym się dzisiaj posiedzeniu tej instytucji. Już jutro poznamy decyzję RPP w sprawie wysokości stóp procentowych w naszym kraju. Oczekuje się, iż zostaną one pozostawione bez zmian. Jeśli prognozy te się sprawdzą, a dolar powróci do umocnienia, złoty ponownie będzie się osłabiał. Perspektywy dla polskiej waluty pozostają jednak dobre. Z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że już w styczniu koszt pieniądza w Polsce zostanie podwyższony. W związku z tym w pierwszym miesiącu przyszłego roku złoty naszym zdaniem powróci do umacniania się.

Dzisiaj z naszego kraju nie poznamy żadnych istotnych danych makroekonomicznych, w związku z czym złoty będzie pozostawał pod wpływem zagranicy. Możliwe osłabienie dolara na rynkach światowych przed danymi z amerykańskiego rynku nieruchomości wpłynąć może na umocnienie polskiej waluty.

Wczorajsza sesja na rynku zagranicznym przyniosła zatrzymanie korekty na parze EUR/USD. Już jakiś czas temu pisaliśmy w komentarzach, że poziom 1,4350 może okazać się istotnym wsparciem i przynajmniej chwilowo powinien powstrzymać deprecjację europejskiej waluty. Na sesji dzisiejszej można więc spodziewać się dalszego lekkiego odbicia i osłabienia dolara, jednakże w dłuższym terminie wciąż aktualny pozostaje zasięg formacji głowy z ramionami w okolicach 1,41.

Duży wpływ na dzisiejsze notowania mogą mieć publikowane dane makroekonomiczne z USA. Poznamy bowiem informacje o liczbie wydanych pozwoleń na budowę domów w listopadzie oraz liczbę rozpoczętych inwestycji w zakresie budowy domów także w listopadzie. W pierwszym przypadku prognozy zakładają spadek do 1,15 mln z 1,17 mln, natomiast w drugim oczekuje się również spadku z 1,229 mln do 1,18 mln. Jeśli dane to okażą się zgodnie z prognozami będą kolejnym dowodem na to, że jak na razie obniżki stóp procentowych przez FED nie dają dużych efektów.

Jutro poznamy efekt innego pomysłu FED na poprawę obecnej sytuacji w USA. Ogłoszone zostaną, bowiem wyniki aukcji 20 miliardów dolarów, która miała zachęcić banki komercyjne do pożyczania pieniędzy na krótki termin z banku centralnego.

Reklama
Reklama

Warto wspomnieć także o wczorajszej wypowiedzi Alana Greenspana. Powiedział on, że pojawiają się już pierwsze oznaki stagflacji w Stanach Zjednoczonych. Zachodzi ona wtedy kiedy równocześnie rośnie inflacjia i bezrobocie. Czyli jest to zjawisko bardzo niekorzystne. Były szef FED jednak w ostatnich tygodniach dosyć często zmienia zdanie. Jeszcze niedawno prognozował, że gospodarka USA wychodzi na prostą i amerykanie "będą mieli się dobrze".

Sporządził:

Tomasz Regulski

Marcin Ciechoński

Departament Doradztwa i Analiz

DM TMS Brokers S.A.

Komentarze
Plan pokojowy w centrum uwagi
Komentarze
Bitcoin w tarapatach
Komentarze
Co dalej z hashrate bitcoina?
Komentarze
Ulga na Wall Street, presja na USD
Komentarze
Kierunek jest jeden
Komentarze
Zmienny kupon liczony inaczej
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama