Pośród niewielu wydarzeń zza oceanu warto wspomnieć o wypowiedzi szefa Fed w Richmond, Jeffrey Lackera, który uważa że problemy na rynku kredytów wprowadzają element niepewności i mogą zmniejszyć tempo rozwoju amerykańskiej gospodarki na kilka miesięcy.
W Europie tymczasem indeks nastrojów instytutu Ifo odnotował większy niż się spodziewano spadek swej wartości. W grudniu indeks kształtował się na poziomie 103.0 punktów, co jest najniższym odczytem od stycznia 2006.
Prezes Europejskiego Banku Centralnego, Jean-Claude Trichet, powiedział komisji europejskiej, iż strefa euro będzie musiała się zmagać z ryzykiem wzrostu cen. Tym samym nie należy spodziewać się cięć stóp procentowych w najbliższym czasie.
Raport z ostatniego posiedzenia Banku Anglii wykazał, iż wszyscy jego uczestnicy jednogłośnie głosowali za obniżeniem stóp procentowych. Oznacza to, że są duże szanse na kolejne cięcia stóp.
Nie pozostało to bez wpływu na wycenę funta brytyjskiego. Para GBP/USD przełamała bardzo ważny poziomu wsparcia na wysokości 2.0. Jest to poziom symboliczny i bardzo ważny z punktu widzenia psychologii rynkowej. Jeśli rynek przełamie się też przez poziom 1.99 to kolejne ważne wsparcie będzie dopiero na wysokości 1.97. Powrót do poziomu 2.0, lub nawet jego przekroczenie jest możliwe, ponieważ rynek staje się już dość wyprzedany. Taki ruch należy jednak traktować w kategoriach korekty i nie powinien on dojść wyżej jak na wysokość 2.03. Spadki mają szansę zatrzymać się na dłużej dopiero w okolicach poziomu 1.95. Tutaj znajduje się pierwsze zniesienie Fibonacciego całego trendu wzrostowego zapoczątkowanego w 2001 roku, oraz drugie zniesienie ostatniej dużej fali wzrostów tej pary.