DM BOŚ rozpoczyna pokrycie Polenergii z wyceną 45,5 zł na akcję i rekomendacjami. Jedna z nich wskazuje na sprzedaż akcji.
Morskie farmy przerosną Polenergię?
W rekomendacji Łukasza Prokopiuka DM BOŚ poświęconej Polenergii czytamy, że spółka jest w trakcie budowy segmentu morskiego i ruszyła z projektami Bałtyk 2 i Bałtyk 3 w równym partnerstwie z Equinorem. – Chociaż z perspektywy długoterminowej projekty mogą wyglądać solidnie, to uważamy, że w krótkim okresie dla większości akcjonariuszy mniejszościowych będą prawdopodobnie nieakceptowalne ze względu na ich bardzo dużą skalę – podkreśla Prokopiuk.
Zauważa on, że udział spółki w nakładach na te projekty ma wynieść aż 13,5 mld zł w porównaniu do obecnej wartości rynkowej akcji Polenergii rzędu 4,5 mld zł. – Jeśli wszystko pójdzie dobrze, od 2028 r., po zakończeniu obu inwestycji, Spółka potroiłaby zdolność generowania skons. EBITDA z 0,6 mld zł do 1,8 mld zł, ale jednocześnie jej dług netto powinien wzrosnąć do gigantycznych rozmiarów ponad 12 mld zł – prognozuje. Wskazuje on, że projekty są co prawda zorganizowane w bezpieczny sposób i po 2028 r., jednak należy się spodziewać, że obniżanie tak wysokiego długu będzie powolnym i długotrwałym procesem. – Bardzo duże nakłady inwestycyjne i wysoka dźwignia w połączeniu z długą perspektywą poprawy EBITDA są głównym przedmiotem naszych obaw i znacząco obciążają wycenę Polenergii. Ponadto dostrzegamy szereg ryzyk związanych z projektami, które akcjonariusze mniejszościowi mogą uznać za krytyczne – podkreśla Prokopiuk.
Wycena spółki DM BOŚ prawie w całości opiera się na założeniach dla projektów morskich farm wiatrowych. – Wielka skala tych przedsięwzięć sprawia, że jest ona szczególnie wrażliwa na szacunki dotyczące morskich farm wiatrowych, a pozostałe czynniki niezwiązane z tymi projektami tracą na znaczeniu. Być może inwestorzy będą musieli uzbroić się w cierpliwość i czekać 3 lata, by się przekonać, czy te inwestycje faktycznie przyniosą oczekiwane rezultaty (i czy nasza wycena jest sensowna czy nie) – tłumaczy.
Analityk wskazuje także na ryzyka. – Projekty na taką skalę jak Bałtyk 2 i 3 rzadko są realizowane i kończone zgodnie z początkowym harmonogramem. Nie powinno zatem nikogo zaskoczyć, jeśli opóźnienie wywołałoby negatywne skutki dla wyceny i mogłoby niekorzystnie wpłynąć na kurs akcji Polenergii – pisze analityk.