Reklama

Enea tłumaczy stawki dystrybucyjne i odpiera zarzuty

Enea broni obecnej stawki WACC, który jest składową rachunku na przesył energii. To tzw. wysoki współczynnik wzrostu kosztów kapitału, który pozwala spółkom inwestować w przyłącza, jednak pytaniem kto za to zapłaci rozbrzmiewa coraz donioślej.

Publikacja: 25.11.2025 06:00

Staramy się tak unowocześnić sieć dystrybucji, żeby pracowała dużo szybciej i elastycznie - podkreśl

Staramy się tak unowocześnić sieć dystrybucji, żeby pracowała dużo szybciej i elastycznie - podkreśla prezes Grzegorz Kinelski.

Foto: materiały prasowe

Po trzech kwartałach 2025 r. wynik EBITDA Grupy wyniósł blisko 4,7 mld zł, przychody ze sprzedaży oraz inne dochody blisko 20,7 mld zł. Nakłady inwestycyjne wzrosły rok do roku dwukrotnie osiągając poziom ponad 4,4 mld zł. To jednak nie wyniki przykuwały uwagę, a sektor dystrybucji. – Po 9 miesiącach EBITDA Grupy zbliżyła się do 4,7 mld zł. W tym czasie powiększyliśmy nasz zielony park wytwórczy o ponad 200 MW. W dystrybucji inwestujemy w modernizację sieci. Rozbudowujemy i  staramy się unowocześnić, tak, żeby sieć pracowała dużo szybciej i elastycznie. Przeznaczyliśmy na to ponad 1,5 mld zł, zwiększamy też możliwości przyłączania dzięki temu nowych źródeł i podwyższamy tę elastyczność sieci – powiedział podczas  konferencji wynikowej prezes Enei, Grzegorz Kinelski.

Czytaj więcej

Zielone plany Enei na kolejny rok

Enea przygotowana na zmiany w taryfach?

Co więcej, już podczas sesji pytań i odpowiedzi, kiedy był pytany o perspektywy spółek energetycznych, Kinelski podkreślił że powołanie przez Ministerstwo Energii zespołu ds. „poprawy efektywności kształtowania taryf sieciowych energii elektrycznej” nie odbiera jako ciosu wymierzonego w spółki. – Ministerstwo Energii jest odpowiedzialne za prawo energetyczne i za regulacje, dlatego jest to naturalne, że tego typu  zespoły powstają. Myślę, że prawo też musi nadążać za tym, co się na rynku dzieje. My generalnie jesteśmy całkowicie przygotowani do pełnej dywersyfikacji (przychodów – red.). To nie jest tak, że jeden z segmentów jest aż tak bardzo ważny, że tylko na nim stoimy. W przeszłości były dobre lata dla obrotu, a raz dobre były dla dystrybucji – powiedział. Zespół ten może zarekomendować obniżenie tzw. WACC (Weighted Average Cost of Capital, czyli średnio ważony koszt kapitału) np. do 8,5 proc. Obecnie w Enei wynosi on 11,76 proc.  Na rynku energii i wśród polityków trwa gorąca dyskusja, czy ten współczynnik nie tworzy zbyt dobrych warunków spółkom energetycznym kosztem odbiorców końcowych.

Władze spółki odpierają więc zarzuty związane ze zbyt wysokim poziomem WACC, który jest jednym z elementów taryfy dystrybucyjnej, składowej naszego rachunku za prąd. Jak przypomina Marek Lelątko, wiceprezes ds. finansowych, w perspektywie ostatnich lat na poziomie średnio miliarda złotych, a w ostatnich latach zwiększyliśmy te nakłady do poziomu 3 mld zł. To jest przeskok. W tym roku poziom WACC wynikający z Karty Efektywnej Transformacji wyniósł 11,76 proc. Zwracam uwagę na przychód regulowany, który jest na poziomie 6,8 mld, z czego WACC wynosi 1,6 mld  zł. – Ten zwrot stanowi około 20 proc. ogólnego przychodu regulowanego spółki. Poza tym są pozostałe elementy, takie jak koszty PSE, koszty opłat przenoszonych (rynek mocy, opłata OZE – red.), czy te koszty, które są związane z naszą działalnością, którą cały czas optymalizujemy – wyjaśniał wiceprezes. Tłumaczył, że środki z KPO, które pozyskała spółka rzędu 10 mld zł będą wydatkowane w perspektywie kolejnych lat, a nie trafią od razu na konto spółki. – Środków na dystrybucję nie przejadamy, po prostu w całości przeznaczamy je na transformację – tłumaczy Lelątko, wskazując, że wzrost kosztów kapitału stanowi zaledwie 20 proc. stawki dystrybucyjnej i średnio niecałe 10 proc. kosztu energii dla klienta.

Z perspektywy dystrybucji i transformacji w tej chwili trwa weryfikacja planu rozwoju. – Otwartym pytaniem jest, czy efekty tej weryfikacji będą miały wpływ na finalne decyzje w zakresie średnio ważnego kosztu kapitału, dlatego że nasz aktualny plan rozwoju związany z KET, który analizujemy,  jest przyjęty przy poziomie co najmniej 8,5 proc. Także tutaj te elementy będą miały wpływ na realizowane inwestycje  – dodaje  Lelątko i podkreśla, że wkrótce spółka może dostać środki z programu Repower EU dla rozwoju obszarów wiejskich. Program jest wart 4,2 mld zł.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Enea mimo braku chętnych wciąż chce budować bloki gazowe w Połańcu

Presja i na taryfy za samą energię 

Ważna dla spółki będzie wysokość taryf za energię elektryczną w przyszłym roku. Już po mrożeniu cen, Ministerstwo Energii wyraża nadzieję, że ceny będą wynosić tyle, ile obecnie stawka mrożona dla gospodarstw domowych, a więc 500 zł za MWh.  Wnioski taryfowe będą weryfikowane względem cen rynkowych, a te na rynku terminowym rosną. – Jeżeli chodzi o rynek terminowy, dostawy energii elektrycznej w kontrakcie pasma bazowego mamy do czynienia ze wzrostem cen tego produktu. Aktualne kwotowania przekroczyły 450 zł/MWh. Wzrost cen na przestrzeni 6 miesięcy był spowodowany przez zwyżkę  cen uprawnień do emisji CO2. Jeśli chodzi o spot, to cena jest stabilna, ale także powoli rośnie i wynosi ok. 467 zł za MWh. Widzimy bardzo duże zróżnicowanie cenowe – wskazał Bartosz Krysta, wiceprezes Enei ds. handlowych. Nie chciał jednak przesądzać, jakiego poziomu stawek taryfowych za energię spodziewa się na przyszły rok. – Kontraktacja odbywa się przez cały rok, a nie w ostatnich miesiącach danego roku. Mamy zakontraktowany przyszły rok na poziomie ponad 90 proc. – dodał.

Niższe ceny energii przekładają się na dane finansowe i w dalszym ciągu obserwujemy spadek przychodów. – To jest głównie pokłosiem niższych cen energii niż w poprzednich latach. Jeszcze po kryzysie energetycznym cały czas notujemy ten spadek. Jeśli chodzi o wyniki finansowe, to myślę, że ten kolejny kwartał nie powinien być dla państwa zaskoczeniem – dodał tajemniczo prezes.

Wiceprezes Marek Lelątko wskazał na spadające zadłużenie. Wskaźnik długu netto/EBITDA.- EBITDA LTM wyniósł rok wcześniej 8,2 mld zł, a po trzech kwartałach tego roku ponad 6,1 mld. Zadłużenie jest w tej chwili ujemne (751 mln zł), czyli mamy więcej gotówki niż zadłużenia – dodaje. Jednak niedługo Enea będzie musiała zakupić uprawnienia do emisji CO2. W 2024 r. było to ponad 7 mld zł, a koszt za 2025 będzie znacznie niższy.

Energetyka
Tauron miał 844 mln zł zysku netto, 1 918 mln zł zysku EBITDA w III kw. 2025 r.
Energetyka
Rynek mocno przecenił akcje Enei, Tauronu i PGE
Energetyka
Jest rozliczenie EU ETS. Kto na tym zyskał?
Energetyka
Finał zgromadzenia akcjonariuszy ZE PAK. Będzie kolejne
Energetyka
Prezydencka propozycja obniżki cen prądu krytykowana i chwalona
Energetyka
Energa zostanie w Orlenie? Plan nabiera kształtów
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama