W tym kontekście nie bardzo zaskakuje komunikat jego konkurenta - banku Morgan Stanley, który w czwarty kwartale odnotował pierwszą w swojej historii stratę (ponad 3 mld USD) po odpisach wartości aktywów opartych na kredytach hipotecznych (ponad 9,5 mld USD). Jakby mało było samych strat, w piątym co do wielkości banku inwestycyjnym - Bear Sterns szykuje się afera związana z "insider trading", po tym jak szef jednego z funduszy tego banku wypłacił 2 mln USD tuż przed ostrymi spadkami wartości aktywów funduszu.
Dziś podane będą ostateczne szacunki PKB w Stanach Zjednoczonych za trzeci kwartał. Oczekuje się, że drugi szacunek mówiący o wzroście na poziomie 4,9% (w ujęciu anualizowanym) zostanie utrzymany. Dane nie powinny mieć istotnego wpływu na rynek.
Rada Polityki Pieniężnej zgodnie z oczekiwaniami większości rynku nie zmieniła stóp procentowych. Podejmując taką decyzję Rada dała sygnał, iż zaostrzenie polityki monetarnej będzie miało charakter stopniowy. Uważamy, iż do najbliższej podwyżki dojdzie już w styczniu a stopy mogą wzrosnąć w przyszłym roku do poziomu 6%. Wczoraj podane zostały również dane dotyczące cen producenta oraz produkcji przemysłowej. Wskaźnik PPI okazał się niższy od oczekiwań i wyniósł 2,9% (w ujęciu rocznym). Produkcja przemysłowa wzrosła co prawda o 8,3% (w ujęciu rocznym), jednak po wyeliminowaniu wahań o charakterze sezonowym obniżyła się o 0,5% m/m i był to pierwszy spadek od kwietnia tego roku. Dane nie miały istotnego wpływu na sytuację rynkową.
Waluty - funt coraz słabszy
Rynek walutowy powoli przechodzi w świąteczny okres spokoju, co można było obserwować na większości par. Na EURUSD mieliśmy tylko jeden - nieudany zresztą - atak podaży pod koniec notowań w Europie kiedy kurs spadł o 50 pipsów do 1,4330, szybko powrócił jednak powyżej 1,4370 i na tych poziomach notowany był do dzisiejszego otwarcia handlu na starym kontynencie. Podobną stabilizację obserwujemy również na parach USDCHF (w okolicach 1,1550) i USDJPY (113,25). Na tym tle niewątpliwie bohaterem stał się funt. Kurs GBPUSD od kilku dni porusza się bowiem tylko w jednym kierunku - w dół. Mimo, iż te ruchy nie są gwałtowne, notowania GBPUSD spadły już poniżej psychologicznej "dwójki" (obecnie 1,9951) i są na dobrej drodze do przetestowania sierpniowego minimum na poziomie 1,98. Impulsem dla przeceny funta okazała się informacja, iż ostatnia obniżka stóp dokonana była jednomyślnie, co było pewnym zaskoczeniem dla rynku.