W efekcie inwestorzy dostali prezent w postaci drugiej fali świątecznych wzrostów. Mimo powrotu optymizmu inwestorzy będą nadal sobie zadawali pytanie, czy z początkiem nowego tygodnia bądź roku rynek nie zacznie na nowo się bać nowych informacji o stratach wśród instytucji finansowych, w takim przypadku zyski mogą szybko wyparować. Lepsze dane makro także poprawiły humor inwestorom, lecz nie na rynku obligacji, który systematycznie tracił. W dużej mierze w skutek zmniejszenia popytu na obligacje jako bezpiecznego instrumentu. Przyczyną są działania FED mające na celu zwiększyć płynność. Będący wynikiem (i celem) tych działań spadek krótkoterminowych stóp procentowych na rynku pieniężnym zmniejsza prawdopodobieństwo i konieczność dalszych obniżek głównych stóp referencyjnych. Na ostatniej sesji wzrosły także ceny ropy popchnięte do góry przez optymistyczne raporty dotyczące dochodów i wydatków konsumentów, które pokazały, że sytuacja w tym sektorze nie jest tak zła jak wcześniej sądzono. Dzisiaj mamy święta rynkowe w większości krajów Europy i w Japonii więc dzień zapowiada się bardzo spokojnie. W USA rynki zamkną się nieco wcześniej niż zwykle.
EURPLN
Lepszy sentyment na rynku akcji sprzyjał także złotemu, lecz w przypadku naszej waluty raczej powstrzymał on osłabienie niż ją umocnił. Rynek zakończył notowania blisko poziomów otwarcia, w środku zakres z kilku ostatnich dni. Ostatni dzień tygodnia przyniósł także ważną informację - Halina Wasilewska Trenkner z RPP dala do zrozumienia, że prawdopodobieństwo podwyżki w styczniu jest bardzo duże, a w 2008 stopy mogą wzrosnąć bardzo istotnie jeśli płace będą nadal w obecnym tempie rosły i wyprzedzały tempo wzrostu wydajności pracy. Rynek nie zareagował, gdyż nie jest to nic zaskakującego, potwierdza jednak, że NBP będzie miało poważny problem do rozwiązania w 2008 i będzie musiał podnosić stopy aby tylko spełnić oczekiwania rynkowe. Czynnik ten może w przyszłym roku sprzyjać dalszemu umocnieniu złotego.
EURUSD
Wzrosty cen akcji i związany z tym spadek jena przyczyniły się do wzrostu wartości euro, jednak dobre dane makro spowodowały także wzrost popytu na dolara. W związku z czym dolar zakończył tydzień mniej więcej w środku przewidywanego przez nas zakresu wahań. Ze względu na Święta, niewielką płynność i aktywność rekomendujemy grę na utrzymania się w okolicach obecnych poziomów przez najbliższe kilka dni. Pełen powrót inwestorów na rynek nastąpi zapewne dopiero z początkiem nowego roku i wtedy sytuacja może się zmienić bardzo istotnie.