Z technicznego punktu widzenia dzisiejsze zmiany nic nie wniosły. Odejście od wczorajszych minimów niewiele znaczy, bo też i to odejście nie było zbyt mocne. Dziś pomagał nam rynek walutowy, gdzie złoty ponownie się umacniał. Prezes Skrzypek jest pewny, że to osłabienie jest tylko chwilowe. Moim zdaniem pewność w wypowiadaniu sądów o rynku jest niebezpieczne. No, ale co ja tam wiem. Prezes NBP przecież ma zapewne wielkie doświadczenie w tym względzie. Ja jednak byłbym ostrożny i jednak przyjął taką możliwość, że spadek cen (i złotego) się jeszcze nie zakończył. Tak na wszelki wypadek.