Regularna sesja to nie wszystko. Wprawdzie indeksy amerykańskie zakończyły dzień wzrostem wartości, ale później nie było już tak różowo. Obecnie widzimy minusy przy zmianie cen kontraktów indeksowych w USA oraz rozczarowującą końcówkę notowań w Japonii. Nikkei po świetnej pierwszej części notowań w drugiej oddał cały wypracowany wzrost i zakończył dzień spadkiem. Nie jest on może dramatyczny względem poprzedniego zamknięcia, ale w trakcie sesji było znacznie lepiej.
Wczoraj mieliśmy bogactwo danych makro. Jeszcze przed naszym zamknięciem poznaliśmy kilka informacji, które w sumie nie pozwalały na optymizm. Tak też było już po naszym zamknięciu, gdy opublikowano raport Fed dotyczący stanu amerykańskiej gospodarki. Ogólnie jest nadal kiepsko, a oznaki możliwej poprawy są na razie tak niewielkie, że nie ma o czym mówić. Zresztą pisząc o poprawie ma się na myśli wygasanie trendu spadkowego. Na razie o poważnym odbiciu nie ma co myśleć.
Pewnym przyjemniejszym dla byków wydarzeniem była publikacja wskaźnika nastrojów, jakie panują w branży budowlanej. Po wcześniejszym jego ustabilizowaniu się, mamy wzrost wartości tego wskaźnika, co może oznaczać, że branża budowlana zaczyna widzieć światełko w tunelu. Raczej nie przełoży się to na zwiększoną aktywność przy nowych inwestycjach, ale można to zinterpretować jako wiarę w to, że rynek nieruchomości w końcu się ustabilizuje, a ceny domów przestaną wreszcie spadać. Ten ostatni czynnik ma kolosalne znaczenie dla całej gospodarki, a w szczególności dla branży finansowej utopionej w papierach opartych o rynek nieruchomości.
Dziś publikacji makro będzie już mniej, co nie znaczy, że musi być nudno. O 11:00 poznamy dynamikę cen mierzoną wskaźnikiem HICP oraz dynamikę produkcji przemysłowej. Obie wielkości dotyczą oczywiście strefy euro. Można więc domniemywać, że reakcji rynku na te dane raczej nie będzie. O 14;30 pojawią się informacje o liczbie wydanych pozwoleń na budowę oraz liczbie rozpoczętych budów. Jak co czwartek, pojawi się również liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych.