Blisko równowagi

Po środowym spadku cen w czwartek popyt miał pokazać, że jeszcze chce powalczyć. Miał, jeśli rzeczywiście chciał powalczyć. Nie chciał i nie pokazał.

Publikacja: 22.05.2009 01:59

Blisko równowagi

Foto: ROL

W konsekwencji zbliżamy się do dołka z 14 maja. Myślę, że zejście pod ten poziom (1770 pkt) może być dla części graczy sygnałem do postawy neutralnej. Na mówienie o przewadze podaży jest jeszcze zbyt wcześnie.

Notowania rozpoczęliśmy poniżej środowego zamknięcia. Jeśli popyt miał coś pokazać i powalczyć o szybką kolejną szansę na atak na poziom oporu, to powinien był to zrobić właśnie wtedy. Popyt nie zrobił właściwie nic. Podaż nie była duża, a mimo to nie udało się nawet powrócić na poziom środowego zamknięcia, nie mówiąc już o próbie podejścia w okolice oporu. Zamiast wysiłku kupujących obserwowaliśmy długotrwałą konsolidację.

Konsolidacją była więc korektą wcześniejszej przeceny. Taka korekta nie była dobrym znakiem dla posiadaczy długich pozycji i sugerowała pogłębienie spadku cen. To pogłębienie pojawiło się i w końcowej fazie sesji wyznaczane były jej minima. Dzień zakończył się w kiepskich nastrojach.

Co gorsza, szykuje nam się wykreślenie formacji podwójnego szczytu z poziomem wybicia na 1770 pkt. Tak to przynajmniej wygląda na wykresach intra, ale i dziennym. O ile sama formacja nie jest duża, a więc z punktu widzenia gracza średnioterminowego nie stanowi zagrożenia sama w sobie, to już moment jej pojawienia się może budzić pewne wątpliwości. Wątpliwości naturalnie dotyczą kondycji strony popytu. Dwukrotnie?w ostatnim czasie nie udało się?wyjść ponad poziom szczytu z 6?stycznia.

Do tego dochodzi odbicie indeksu od linii trendu spadkowego oraz analogicznego poziomu oporu. Nie twierdzę, że?cała trzymiesięczna faza wzrostu się już zakończyła, ale nie?jest wykluczone, że będziemy w najbliższym czasie świadkami nieco głębszego spadku cen. Warto rozważyć, czy nie byłoby dobrym pomysłem ustawienie się neutralnie wobec rynku, gdyby ceny spadły pod 1770 pkt i doszło do wybicia.

Możliwy spadek cen nie musi być duży, ale może też sięgnąć nawet okolic 1500 pkt. Myślę, że zasadne byłoby w spokoju oczekiwać na sygnał powrotu do gry większego popytu. Ten powrót może mieć miejsce oczywiście wkrótce, ale tego nie wiemy. Nie ma chyba sensu ryzykować posiadanego kapitału. Obserwujemy więc poziom 1770 pkt.

Komentarze
Wakacyjne uspokojenie
Komentarze
Popyt dopisuje
Komentarze
Inwestorzy nadal dopisują
Komentarze
Bitcoin z rekordami
Komentarze
Bitcoin znów pod szczytami
Komentarze
Zapachniało spóźnieniem