O godzinie 13.16 za tonę miedzi notowanej na Londyńskiej Giełdzie metali płacono 5.031 dolarów, wobec 5.025 dolarów na czwartkowym zamknięciu. Od początku roku ceny miedzi wzrosły o ponad 60 procent.
Powodem dominujących w ostatnich sześciu miesiącach wzrostów były dobre dane gospodarcze, w szczególności te dotyczące produkcji w Chinach, które są największym na świecie konsumentem miedzi.
- Pomimo, że pozytywne nastroje wspierają rynki, to ceny jakie obecnie obserwujemy nie utrzymają się długo - powiedział analityk rynku surowców w Commerzbank, Eugen Weinberg.
- Po obecnych cenach zakupy od strategicznych odbiorców, jak Chiny, zaczną słabnąć - dodał Weinberg. Powiedział również, że ostatnie wzrosty cen miedzi były wynikiem przede wszystkim zakupów tego surowca przez Chiny w ramach uzupełniania przez ten kraj swoich rezerw strategicznych.
W piątek ceny miedzi wspierała również wiadomość o spadku, o 3.225 ton do 299.975 ton, poziomu zapasów surowca w magazynach monitorowanych przez Londyńską Giełdę Metali (LME).