- Myślę, że nie bez podstaw można powiedzieć, że w ciągu najbliższych 60-90 dni, złoto może osiągnąć cenę 1250 dolarów za uncję, twierdzi Brian Hicks z funduszu US Global Investors Global Resources.
Podobnie przewiduje John Wong, zarządzający funduszem New City. - Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że cena złota osiągnie w ciągu jednego, dwóch kwartałów poziom 1300 dolarów za uncję – powiedział, zaznaczając, że w dłuższym terminie kolejną granicą może być 1600 dolarów.
Znacznie dalej poszedł dziś Peter Schiff, zarządzający funduszem Euro Pacific Capital. Stwierdził on, że biorąc pod uwagę ilości pieniądza, jakie produkuje dziś, i będzie nadal produkować, zarówno Rezerwa Federalna USA, jak i inne banki centralne na świecie, 1200 dolarów za uncję złota, to nie dużo. Zalecił aby kupować dziś złoto, jako że cena metalu może w przyszłości sięgnąć 5000 dolarów.
- Może nie będzie to w tym lub przyszłym roku, ale możliwe, że ujrzymy takie poziomy jeszcze zanim Barack Obama opuści Biały Dom - powiedział Schiff CNBC
Cena złota rośnie przede wszystkim ze względu na to, że inwestorzy postrzegają ten szlachetny metal jako bezpieczną inwestycję na czas kryzysu. W obecnym momencie sygnałem zwiększającym awersję do ryzyka były wiadomości o słabej kondycji finansowej Dubaju. Kolejnym powodem jest spadająca wartość amerykańskiej waluty, która ze względu na niezmiennie niskie stopy procentowe, nie jest dziś atrakcyjna dla inwestorów.