O postawieniu wojska w stan gotowości informują agencje, choć ta wiadomość jest oparta o informacje obserwatorów i nie jest oficjalnie potwierdzona przez północnokoreańskie władze. Napięcia na półwyspie mają miejsce już od jakiegoś czasu. Po okresie względnego ocieplenia stosunków ponownie są one złe, co ma związek m.in. z prawdopodobnym zatopieniem przez wojska Korei Północnej okrętu wojennego należącego do Korei Południowej. W poniedziałek relacje handlowe między obiema Koreami zostały zawieszone z inicjatywy Seulu. Na swoją odpowiedzią na kryzys, jak donoszą dzisiejsze media, zastanawia się Japonia.
Nastroje w ostatnich dniach powoli się odbudowywały, ale ich poprawa była zbyt słaba, by sobie poradzić z takimi wieściami. Stąd widoczne osłabienie i ucieczka w stronę dolara. Okoliczności wydają się obawy inwestorów usprawiedliwiać, choć warty uwagi jest jeden szczegół. Reakcja na rynku akcji jest bardziej wyrazista niż w przypadku rynku walutowego, czy choćby rynku złota. Jeśli chodzi o ocenę czynników globalnych, to większym zaufaniem obdarzam rynki walutowe, a więc dzisiejsza zmiana na rynkach akcji być może jest nieco przesadzona. Inna sprawa, że obawy obawami, ale czynników wskazujących na szybki wzrost cen jest niewiele, a więc informacje z Półwyspu Koreańskiego znajdują podatny grunt.
Początkowy spadek cen może oznaczać spadek w okolice piątkowego minimum. Jest więc możliwe, że powiększona zostanie skala obserwowanej od ponad miesiąca przeceny. Do wsparcia mamy jeszcze sporo miejsca, a więc spadek może być kontynuowany. Myślę jednak, że podtrzymywanie umiarkowanych reakcji na rynkach walutowym i złota będzie hamowało zapędy niedźwiedzi.
[ramka]
[link=http://www.parkiet.com/temat/71.html]Sprawdź [b]notowana kontraktów terminowych[/b] » [/link]