Reklama

Wyższy CIT dla banków, co teraz?

Polska stoi wobec bezprecedensowych zagrożeń i wyzwań, od napięć geopolitycznych i konieczności rozbudowy sił zbrojnych, po obciążenia wynikające z transformacji energetycznej. Rząd szukając pieniędzy, podniósł podatek CIT dla banków.

Publikacja: 28.11.2025 16:52

Wyższy CIT dla banków, co teraz?

Foto: Adobestock

Banki notują bezprecedensowe zyski z ostatnich lat, uwaga rządu była jedynie kwestią czasu. Skala rentowności sektora budzi bowiem nie tylko zainteresowanie już nie tylko inwestorów, ale jak widać również i polityków.

Nadzwyczajne zyski banków są empirycznym faktem i nie wynikają z jakości produktów, innowacyjności czy zwiększonej efektywności operacyjnej. Choć te czynniki wyróżniają je w niektórych wybranych aspektach na tle ich odpowiedników na zachodzie. Ich głównym źródłem są jedne z najwyższych oprocentowań kredytów w Europie. Oprocentowania te nie znajdują przekonujących usprawiedliwień w fundamentach gospodarczych ani w poziomie ryzyka. Polskie banki opanowały do perfekcji maksymalizacje marż oraz zysków przy jednoczesnym przenoszeniu większości ryzyka na kredytobiorcę. 

Przez dekady banki nie były w stanie zapewnić finansowania na poziomie, który umożliwiałby polskim firmom i konsumentom trwałe zwiększenie inwestycji i wydatków. Odzwierciedla to poziom finansowania się kapitałem obcym oraz poziom inwestycji w gospodarce. W tą coraz większą lukę wkroczyło państwo, przejmując rolę głównego dystrybutora kapitału. W efekcie to sektor publiczny w coraz większym stopniu decyduje o kierunkach przepływu środków, co z punktu widzenia alokacji zasobów w sektorze finansowym — budzi poważne wątpliwości.

Największy problem to nie stawka podatku, a jego arbitralny charakter oraz to, że państwo w dużej mierze rozwiązuje trudności, które samo częściowo stworzyło. Błędna konstrukcja podatku bankowego zniechęca banki do ich podstawowej roli, czyli długoterminowego finansowania rozwoju. Na domiar złego, co bywa często ignorowane, skarb państwa posiada istotne udziały w akcjonariacie wielu dużych banków. Teoretycznie mógłby więc wykorzystywać swoje prawa właścicielskie do wymuszania większej konkurencji na rynku i obniżania kosztów dla klientów bez kolejnego destabilizowania polityki podatkowej. W praktyce wyraźnie dominuje jednak logika krótkoterminowego zasilania budżetu.

Podpisanie podwyższenia stawki podatku dla banków nie wywołało reakcji na ostatniej sesji giełdowej, ponieważ prawdopodobieństwo wprowadzenia tego rozwiązania zostało już w pełni wycenione. Nie oznacza to jednak końca zmartwień. Rząd zdecydował się na mechanizm, który zaszkodzi zarówno bankom, jak i pożyczkobiorcom. Koszt podatku zostanie w maksymalnym możliwym stopniu, przerzucony na klientów, co jeszcze bardziej ograniczy dostępność kredytu i rentowność sektora. Jednocześnie taki ruch obniża zaufanie do polskich aktywów, pogłębiając wrażenie niestabilności otoczenia regulacyjnego. 

Reklama
Reklama

Kamil Szczepański  Młodszy Analityk Rynków Finansowych XTB

Giełda
Wyboista droga byków do zwycięstwa
Giełda
Długi weekend w USA trwa
Giełda
Wycofane maluchy
Giełda
Lekkie spadki na początek dnia. Banki w centrum uwagi
Giełda
Cykl prezydencki USA
Giełda
Wyciszenie w Warszawie
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama