Z tego artykułu się dowiesz:
- Jakie główne wnioski wyciągają ekonomiści na podstawie obecnych danych o PMI?
- Jak wyglądają obecne tendencje w zakresie produkcji i jak wpływają na sytuację w przemyśle?
- Jakie czynniki wpływają na inflację w sektorze przemysłowym w Polsce?
- Jakie są prognozy dotyczące przyszłości polskiego przemysłu i na czym zostały oparte?
Wynik jest zbieżny ze średnią prognoz ekonomistów dla „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” (49 pkt.). Jest też lekko wyższy niż w październiku (48,8 pkt.) i najwyższy od kwietnia.
PMI dla polskiego sektora wytwórczego wciąż jest lekko poniżej neutralnej granicy 50 pkt., oddzielającej poprawę od regresu. Słowem: wciąż z kwestionariuszy kadry zarządzającej w ponad 200 przedsiębiorstwach (na tej podstawie konstruowany jest wskaźnik PMI) częściej przebijają pesymistyczne niż optymistyczne sygnały, ale ta różnica jest już niewielka. W dodatku trend zwyżkowy z ostatnich pięciu miesięcy oznacza, że przybywa firm meldujących progres.
PMI w górę, hamuje tempo spadku produkcji
Jak wynika ze szczegółowych danych S&P Global, w listopadzie ponownie – już ósmy raz z rzędu – odnotowano spadek liczby nowych zamówień. Tempo to było jednak „umiarkowane” (acz nieco wyższe niż w październiku). Sprzedaż eksportowa urosła pierwszy raz od marca, acz tylko nieznacznie. – To dopiero drugi w ciągu prawie czterech lat wzrost nowych zamówień eksportowych – zauważa Trevor Balchin, dyrektor ekonomiczny w S&P Global Market Intelligence.
Poziom produkcji też jest już blisko stabilizacji – w listopadzie jeszcze spadł, ale najsłabiej od ponad pół roku. Biznes z jednej strony mówi o spowolnieniu, słabszym popycie i spadku zamówień, z drugiej zaś – o pozyskiwaniu nowych klientów czy nadganianiu zaległych zleceń. To sugeruje, że sytuacja w branży jest niejednorodna. W parze z lekkim spadkiem zamówień i produkcji wciąż idzie spadek zatrudnienia w przemyśle.